"Wyniesiemy danie na tacy jak już będzie gotowe"
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zapewnił, że polsko-rosyjska umowa gazowa będzie zgodna z unijnym prawem.
2010-07-26, 18:02
Zastrzeżenia do niej zgłosiła przed kilkoma miesiącami Komisja Europejska. 10 dni temu Bruksela je powtórzyła nakazując Polsce dopuszczenie konkurencji do rynku gazowego i do gazociągu jamalskiego - obecnie, monopol ma Gazprom i zachodnieuropejscy kontrahenci nie mogą z niego korzystać.
Szef polskiej dyplomacji poinformował, że w tej sprawie prowadzone są negocjacje, ale nie chciał powiedzieć w jaki sposób Polska zamierza rozwiać wątpliwości Komisji Europejskiej. „Oczywiście każda umowa zawierana z nami będzie zgodna z prawem europejskim. Mamy w Polsce regulacje, które wzmocnią nasze bezpieczeństwo energetyczne i konkurencyjność, oraz rynkowość handlu gazem w Polsce. Jeszcze toczą się rozmowy i prosimy o więcej czasu. Cierpliwości. Wyniesiemy danie na tacy jak już będzie gotowe" - mówił w Brukseli minister Sikorski.
Chodzi o polsko-rosyjskie porozumienie, które zakłada możliwość zwiększenia dostaw rosyjskiego gazu do Polski do ponad 10 miliardów metrów sześciennych rocznie. Komisji Europejskiej, która zna sprawę z doniesień prasowych, nie podoba się, że Gazprom otrzymał wyłączność na tranzyt błękitnego paliwa przez Polskę do 2045 roku. Wątpliwości wzbudziły też doniesienia o przyznaniu Gazpromowi ulgowych opłat za przesył gazu.
Umowa gazowa z Rosją nie została jeszcze podpisana. Polska wstrzymuje się z tym do czasu wyjaśnienia wszelkich wątpliwości. Nie ma więc na razie mowy o sprawie przed unijnym trybunałem. Groziłaby ona Polsce gdyby po wejściu w życie porozumienia Komisja Europejska dopatrzyła się nieprawidłowości i stwierdziła naruszenie unijnego prawa.
REKLAMA
rr
REKLAMA