Nadzieja na koniec konfliktu? Trump zaprosił do Białego Domu przywódców Serbii i Kosowa

2020-06-15, 21:14

Nadzieja na koniec konfliktu? Trump zaprosił do Białego Domu przywódców Serbii i Kosowa
Donald Trump. Foto: PAP/EPA/JOHN MINCHILLO / POOL

Donald Trump zaprosił na 27 czerwca do Białego Domu przywódców Serbii i Kosowa - informuje w poniedziałek "Wall Street Journal".

Powiązany Artykuł

1200 usa.jpg
Ekspert: podgrzany problemami ekonomicznymi i pandemią rasizm to w USA mieszanka wybuchowa

Mimo trwających w USA antypolicyjnych protestów i zamieszek, a także epidemii koronawirusa, Trump ma nadzieję na zawarcie porozumienia pokojowego na Bałkanach - informuje anonimowe źródło "WSJ" w amerykańskiej administracji. W ten sposób ma osiągnąć sukces w polityce zagranicznej przed zaplanowanymi na listopad wyborami prezydenckimi w USA.

Władze w Belgradzie potwierdziły, że otrzymały zaproszenie. Nowy premier Kosowa Avdullah Hoti, który został zaprzysiężony 3 czerwca, przekazał "WSJ", że jego rząd jest gotowy do negocjacji za pośrednictwem USA.
Po odebraniu nominacji z rąk prezydenta Kosowa Hashima Thaciego Hoti mówił, że uważa, że "dialog z Serbią w celu osiągnięcia porozumienia, opartego na wzajemnym uznaniu niepodległości obu krajów, ma zasadnicze znaczenie dla Kosowa".

"Nowe otwarcie"

Wyraził opinię, że w negocjacjach powinny nadal brać udział Stany Zjednoczone i Unia Europejska. Na początku czerwca nowy rząd Kosowa zniósł wszelkie przeszkody w imporcie serbskich produktów, czyniąc krok w kierunku wznowienia dialogu z Serbią.

"Nowe otwarcie rozmów między Kosowem, wspieranym przez USA, a Serbią, sojusznikiem Rosji, już budzi kontrowersje w Europie, gdzie dyplomaci obawiają się, że Unia Europejska zostanie na swoim podwórku, odstawiona na boczny tor" - pisze "WSJ". Dziennik prognozuje, że ewentualne porozumienie może oznaczać wymianę terytoriów.
Serbia utraciła kontrolę nad Kosowem, swą prowincją, po trwających 11 tygodni bombardowaniach NATO w 1999 roku, będących reakcją na toczącą się tam wojnę, w której zginęło 13 tys. osób. Od tego czasu stosunki między Belgradem i Prisztiną są napięte.

USA i UE zachęcają do normalizacji stosunków

Kosowo oficjalnie oddzieliło się od Serbii w 2008 roku, a jego niepodległość uznało ponad 110 krajów, w tym USA i większość państw UE, lecz nie Serbia, Rosja i Chiny. USA i UE od lat zachęcają Kosowo i Serbię do znormalizowania stosunków. Uregulowanie wzajemnych relacji jest jednym z warunków wejścia obu krajów do Unii Europejskiej, o co starają się zarówno Belgrad, jak i Prisztina.

Konflikt między Serbią i Kosowem był w poniedziałek jednym z tematów rozmowy telefonicznej prezydenta Rosji Władimira Putina z serbskim prezydentem Aleksandarem Vucziciem. Gospodarz Kremla opowiedział się za "wypracowaniem kompromisowej decyzji, akceptowalnej dla Belgradu, która powinna być zatwierdzona przez Radę Bezpieczeństwa ONZ".

Po tej rozmowie w Moskwie podano, że w środę do Belgradu uda się minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.

dn

Polecane

Wróć do strony głównej