Algierski pisarz na łamach "Le Monde": antyrasizm nie może stać się wandalizmem
- Antyrasizm to sprawiedliwa walka. Ale nie może być aktem intelektualnego wandalizmu ani niszczenia porządku w tym tak kruchym świecie - twierdzi w paryskim dzienniku "Le Monde" algierski pisarz Kamel Daoud. Dodaje, że obwinianie Zachodu o wszystko złe, co wydarzyło się w przeszłości, doprowadzić może do "barbarzyństwa zemsty".
2020-06-22, 21:50
Dotychczas tylko prawicowa prasa wysuwała zastrzeżenia wobec antyrasistowskich manifestacji we Francji, a centrolewicowy "Le Monde" oceniał je pozytywnie. Kamel Daoud, laureat Nagrody Goncourtów w 2018 r. za debiut powieściowy, sprzeciwia się "zaprzeczaniu i relatywizowaniu" historii, gdyż - jak twierdzi - żądania "totalnej rewolucji" to dążenie "nie do zmiany, ale do zniszczenia Zachodu", który "winny jest z definicji".
Powiązany Artykuł
Prof. Jastrzębski: winy cywilizacji zachodniej wobec innych kultur są, ale trzeba wyważonego spojrzenia
Zdaniem pisarza za powstałą sytuację odpowiada "poczucie winy zachodnich elit" oraz sieć portali społecznościowych. - Nie wolno zapominać, że internet przebudził tłumy, jak druk przed wiekami - uważa Kamel Daoud.
"Zachód to miejsce, do którego się ucieka"
Algierski pisarz twierdzi następnie, że "w walce o najlepszy koniec świata" połączyły się bardzo różnorodne siły: od tych, którzy uważają się za ofiary niesprawiedliwości poprzez "antyrasistów" do "estetyzujących defetystów".
REKLAMA
- Chęć zmienienia Zachodu zatruta jest pragnieniem zadania mu śmierci w cierpieniach - ocenia Kamel Daoud i zauważa, że jej realizacja to "samobójstwo, bo unicestwia marzenie, by tam żyć (na Zachodzie - red.) albo dostać się tam. Zabija jedyne miejsce w świecie, gdzie wykrzyczeć wolno swoją wściekłość".
- Tysiące ludzi utworzyło "łańcuch solidarności". W Berlinie manifestacja przeciwko rasizmowi
- Francuskie media oskarżają policję o rasizm. Eksperci ostrzegają przed "potępianiem wszystkiego co białe"
Pisarz dodaje, że "już sama próba obrony Zachodu jako przestrzeni, w której panuje wolność - nawet jeśli niedoskonała i niepełna - w tej nowej wojnie klas i ras uważana jest za bluźnierstwo". Kamel Daoud potępia zakaz wspominania o tym, że "Zachód jest również miejscem, do którego ucieka się przed niesprawiedliwością w swoim kraju, przed dyktaturą, wojną, głodem albo po prostu nudą".
Powiązany Artykuł
"Mają szersze podłoże społeczne". Ks. prof. Andrzej Kobyliński o protestach w USA
Jego zdaniem "w dobrym tonie jest mówienie, że Zachód wszystkiemu jest winien, bo w ten sposób całkowicie się samego siebie uniewinnia". I ostrzega, że "komercjalizowane przez agitatorów" to "tak łatwe marzenie, by spalić Zachód", będzie miało przerażające konsekwencje, bo prowadzi do tego, że "przebudzimy się na spalonym ugorze".
REKLAMA
"Łatwiej jest obalić pomnik tyrana"
Kamel Daoud przypomina "barbarzyńcom", że ich komfort wynika z tego, że łatwiej jest obalić pomnik tyrana, niż obalić prawdziwego tyrana.
- Tych, którzy marzą o zniszczeniu Zachodu, nie stać na lepsze marzenia niż barbarzyństwo zemsty - konstatuje i kończy stwierdzeniem, że "antyrasizm to sprawiedliwa walka, ale nie może być aktem intelektualnego wandalizmu ani niszczenia porządku w tym tak kruchym świecie".
bb
REKLAMA
REKLAMA