Protesty na Białorusi. Cichanouska wezwała do zaprzestania przemocy
Opozycyjna kandydatka na prezydenta Białorusi Swiatłana Cichanouska wezwała swoich zwolenników i funkcjonariuszy służb siłowych do powstrzymania się od przemocy. - Wiem, że Białorusini obudzą się jutro w nowym kraju - oświadczyła. Obarczyła też władze odpowiedzialnością za to podczas starć ucierpieli ludzie.
2020-08-10, 02:15
- Chcę poprosić milicję i wojsko aby pamiętali o tym, że są częścią narodu. Chce też poprosić swoich wyborców: unikajcie prowokacji, nie trzeba dawać powodu do stosowania wobec was przemocy - powiedziała Swiatłana Cichanouska cytowana przez jeden z niezależnych portali.
- Wiem, że Białorusini obudzą się jutro w nowym kraju i mam nadzieję, że jutro będą tylko dobre wiadomości. Proszę, zaprzestańcie przemocy - dodała.
Powiązany Artykuł
Białoruska państwowa agencja informacyjna: milicja kontroluje sytuację
- Protesty po ogłoszeniu wyników exit poll na Białorusi. Milicja użyła granatów hukowych
- Mińsk: demonstranci wyparci ze Starego Miasta, ale starcia trwają. Dziesiątki zatrzymanych
"Ludzie mają prawo wyjść na ulice"
Wcześniej kandydatka opozycji oświadczyła, że odpowiedzialność za wydarzenia na ulicach Mińska ponoszą władze, które "nie są w stanie zapewnić bezpieczeństwa obywatelom i w znaczniej mierze sprowokowały taką sytuację".
- Ludzie nie wychodzili z bronią, mają prawo wychodzić na ulice swojego miasta i wyrażać swoje poglądy - dodała polityk cytowana przez jej sekretarz prasową Annę Krasulinę.
Swiatłana Cichanouska oświadczyła, też, że z powodu zablokowania internetu jej sztab nie dysponuje pełnymi informacjami o sytuacji i czerpie je od dziennikarzy.
ms
REKLAMA