Wypadek pod Gliwicami. Zatrzymano kierowcę, którego zachowanie mogło doprowadzić do tragedii
- Po sobotnim wypadku na drodze krajowej nr 88 – w wyniku którego zginęło dziewięć osób, a siedem zostało rannych - został zatrzymany kierowca samochodu, którego zachowanie mogło doprowadzić do tej tragedii – poinformowała PAP gliwicka prokuratura.
2020-08-23, 11:28
Powiązany Artykuł
Śląskie: tragiczny wypadek pod Gliwicami. Nie żyje dziewięć osób
W sobotę wieczorem na dk 88 w pobliżu węzła Kleszczów (Śląskie) w wyniku zderzenia busa i autokaru zginęło dziewięć osób, a siedem odniosło obrażenia. Renault traffic, jadący od Gliwic w stronę Wrocławia, przewrócił się na jezdnię i sunąc po niej znalazł się na przeciwległym pasie ruchu. Wtedy w dach tego samochodu wjechał autokar.
Jak wcześniej informowała policja, kierowca busa wcześniej prawdopodobnie próbował uniknąć zderzenia z innym autem i wykonał manewr, w wyniku którego stracił panowanie nad pojazdem. Policja informowała rano o trwających przesłuchaniach m.in. kierowcy, który był w pobliżu miejsca wypadku.
Posłuchaj
- Została zatrzymana jedna osoba, kierująca pojazdem osobowym nie biorącym udziału w zdarzeniu, a której zachowanie mogło je spowodować – przekazała ok. 10 PAP Karina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Tragiczny wypadek
Prokurator dodała, że czynności z zatrzymanym zaplanowano na poniedziałek. Również tego dnia zostanie wydane postępowanie o wszczęciu śledztwa. Będzie ono najprawdopodobniej prowadzone pod kątem sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym.
Czytaj także:
- Tragedia na Mazowszu. Nastolatek wpadł pod ciągnik, zmarł na miejscu
- Policjant utonął, ratując 12-latkę. KSP: wspieramy jego bliskich
Jak opisywali policjanci, siła uderzenia była tak duża, że renault został całkowicie zmiażdżony. Zginęły wszystkie jadące nim osoby. Rannych zostało sześciu pasażerów autokaru i kierowca, który został przetransportowany do szpitala śmigłowcem. Według informacji przekazanych w niedzielę rano przez policję i służby wojewody śląskiego, osoby poszkodowane w wypadku są w stabilnym stanie. Dwie z nich trafiły do szpitala w Bytomiu, cztery w Zabrzu-Biskupicach, a najciężej ranny kierowca – do szpitala w Katowicach-Ochojcu.
Policja na razie nie ujawnia skąd pochodziły ofiary wypadku, jadące busem. Minionej nocy trwała ich identyfikacja. Wszystkie ofiary to osoby dorosłe. Przez całą noc w miejscu wypadku pracowali policjanci i prokuratorzy.
REKLAMA
dn
REKLAMA