Łukaszenka nie wpuści abp. Kondrusiewicza. Zwierzchnik białoruskich katolików z zakazem wjazdu

Jak powiedział Alaksandr Łukaszenka, arcybiskup "nagle wyjechał na konsultacje do Warszawy i otrzymał tam określone zadania". Dodał, że hierarcha, który chciał wrócić na Białoruś, "trafił na listę osób z zakazem wjazdu, wspólną dla Rosji i Białorusi". Alaksandr Łukaszenka powiedział, że pojawiły się informacje, iż arcybiskup ma oprócz białoruskiego także inne obywatelstwo.

Powiązany Artykuł

"Walczymy o wolność i przyszłość". Przywódcy białoruskiej opozycji założyli partię

"Podwójna odpowiedzialność"

- Chcemy to zbadać. Jeśli wszystko jest zgodnie z prawem, to i my postąpimy zgodnie z prawem - powiedział Alaksandr Łukaszenka. Dodał, że jeśli ktoś angażuje się w politykę, a za nim idą wierni, to ponosi podwójną odpowiedzialność.

Wczoraj arcybiskup Kondrusiewicz, który jest obywatelem Białorusi, nie został wpuszczony do kraju na polsko-białoruskim przejściu granicznym Kuźnica Białostocka - Bruzgi. Powodów tej decyzji nie podano. Hierarcha zwrócił się o nie do Komitetu Służby Granicznej w Mińsku. Arcybiskup Kondrusiewicz jest obecnie w parafii rzymskokatolickiej pod wezwaniem świętego Brata Alberta Chmielowskiego w Mońkach.

• Premier: tak jak Polacy w 1980 roku, Białorusini walczą o wolność, demokrację i suwerenność
• Kolejny rekordowy pod względem liczebności protest w Mińsku

dn