"Szantaż i wzbudzanie emocji”. Publicysta o działaniach lobby przeciwko ustawy o ochronie zwierząt

2020-10-13, 10:05

"Szantaż i wzbudzanie emocji”. Publicysta o działaniach lobby przeciwko ustawy o ochronie zwierząt
Sejm. Foto: MrMR/ Shutterstock.com

- Ta ustawa narusza tak wiele interesów różnych branż, takich jak pseudohodowle psów, biznes futerkowy itd. że niezależnie od sposobu, w jaki byłaby procedowana, i tak wzbudzałaby kontrowersje i protesty - mówił w Polskim Radiu 24 Jacek Liziniewicz ("Gazeta Polska Codziennie"). W dyskusji wziął również udział Patryk Słowik ("Dziennik Gazeta Prawna").

Senacka komisja rolnictwa zarekomendowała wczoraj Senatowi odrzucenie ustawy o ochronie zwierząt.

Powiązany Artykuł

Krzysztof Sobolewski 1200.jpg
"Wsłuchujemy się w głosy rolników". Krzysztof Sobolewski o nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt

Do regulacji nie dołączono pakietu poprawek zapowiedzianych przez premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorza Pudę. Wcześniej ustawę pozytywnie zaopiniowała komisja ustawodawcza Senatu.

Jacek Liziniewicz podkreślał, że nowelizacja ustawy budzi opór środowisk, których korzyści naruszą nowe zapisy. - Analogiczna ustawa była w Sejmie w 2017 r. i zanim cokolwiek z nią zrobiono, już lobbyści poszczególnych branż byli zaprzyjaźnieni z większą częścią Sejmu i Senatu. Tym, czym był w 2017 domniemany spisek biznesu utylizacji odpadów, tym jest dzisiaj wytrych uboju rytualnego. Tym zaszantażowano wieś i wzbudzono emocje. Ustawa nie weszła w życie, a pośrednicy już zaniżają ceny producentom rolnym, tym samym, którzy mają teraz pretensje do rządu, nie widząc, że nie mamy w Polsce do czynienia z sytuacją rynkową, tylko z żerowaniem na rolnikach - stwierdził.

Jak zaznaczył Patryk Słowik, poprawki zaprezentowane przez rząd są poprawne, ale nie wystarczają. - Nie da się kiepsko napisanej ustawy, niezależnie od tego, że ma ona szczytny cel, poprawić na tym etapie w sposób wystarczający. Nie mam kłopotu z rozwiązaniami zawartymi w ustawie, zakazy ujęte w tej ustawie powinny obowiązywać już dawno, natomiast kłopot jest z tym, w jaki sposób ustawa była przyjmowana. Rząd to dostrzegł i teraz stara się to obejść, by zadowolić wszystkich - ocenił.

- Kłopot podstawowy, brak notyfikacji Komisji Europejskiej o zapisach ustawy przed jej uchwaleniem, pozostanie. Niezależnie od wszystkiego, za kilka tygodni ustawa będzie nowelizowana. Tego dało się, w znacznej mierze uniknąć, postanowiono jednak przepchnąć ustawę, w większości dobrą - komentował publicysta.

Posłuchaj

13.10.2020 (Polskie Radio 24 / Debata poranka) 21:15
+
Dodaj do playlisty

Odnosząc się do protestów antymaseczkowców, które miały miejsce w ostatnich dniach, Patryk Słowik zwracał uwagę, że poparcie tych ruchów przez posłów Konfederacji ma cel polityczny. - Konfederacja, prezentując swoje wolnościowe i antymaseczkowe poglądy celuje w kilka procent wyborców. Nie jest ich wiele, ale to wystarcza tej partii. To jest spójna polityka, niezależnie od tego, czy ktoś ją popiera. Jest to jednak polityka szkodliwa, podejście Konfederacji jest trochę nieodpowiedzialne, choć politycznie skuteczne - zaznaczył.

Jacek Liziniewicz zgadzał się, że taka postawa nie jest odpowiedzialna. - Dla polityków Konfederacji heroizmem, i czymś, o co warto walczyć, jest kwestia noszenia maseczek, jako zbyt duże poświęcenie w obecnej sytuacji. (...) Nie wiem, czy ich noszenie rozwiązuje problem epidemii, ale z pewnością może go zmniejszyć. Wychodzę z założenia, że nie ma powodów, by nie nosić maseczki, czy walczyć z tym, że ludzie myją ręce - podsumował.

Czytaj także:

    Więcej w zapisie audycji

    * * *

    Audycja: Debata Poranka

    Prowadzący: Dorota Kania

    Gość: Jacek Liziniewicz, Patryk Słowik 

    Data emisji: 13.10.2020

    Godzina emisji: 8.35

    PR24/ka

    Polecane

    Wróć do strony głównej