"Korzyści za przysługi polityczne". Maciej Kożuszek o sprawie Huntera Bidena
- Mamy tu powtórzenie tego samego mechanizmu, z którym mieliśmy do czynienia z Hilary Clinton. Politycy partii Demokratycznej, widząc, że trudno jest przyjmować korzyści majątkowe za przysługi polityczne, znaleźli prosty wybieg - mówił w Polskim Radiu 24 Maciej Kożuszek, publicysta "Gazety Polskiej".
2020-10-20, 12:15
Korespondencja odnaleziona w komputerze Huntera Bidena, syna kandydata na prezydenta, Joe Bidena wskazuje na to, że Hunter Biden miał kontaktować się ze swoim ojcem w sprawach związanych z firmą energetyczną Burisma, należącą do ukraińskiego oligarchy, w której był zatrudniony.
Powiązany Artykuł
"Celowa dezinformacja". Artur Wróblewski o wypowiedziach Joe Bidena
Maciej Kożuszek przypominał, że fakt zasiadania Huntera Bidena w radzie nadzorczej ukraińskiej firmy był już znany, podobnie jak to, że przyczynił się do zwolnienia prokuratora na Ukrainie zajmującego się działaniami tej spółki. Joe Biden bronił się wtedy niewiedzą o działaniach syna i braku związku z jego działalnością polityczną. - E-maile odzyskane z komputera jego syna taki łącznik już tworzą. W jednym z nich doradca firmy Burisma dziękuje Hunterowi Bidenowi za umożliwienie spotkania z jego ojcem. To dla Joe Bidena bardzo niepokojący sygnał - mówił gość audycji.
Publicysta stwierdził, że można mówić w tym przypadku o mechanizmie przyjmowania korzyści majątkowych za przysługi polityczne. - W przypadku Hilary Clinton były to wynagrodzenia za wykłady jej męża lub przelewy na konto fundacji Clintonów, natomiast w przypadku Joe Bidena, który prowadził sprawy Ukrainy w administracji Obamy, korzyści przyjmował Hunter Biden (…) nie ma wątpliwości, że jedynym kapitałem, jakim dysponował syn kandydata na prezydenta, pracując w ukraińskiej spółce, były jego koneksje rodzinne. Nie mając doświadczenia, ani nie będąc samemu osobą wiarygodną, korzystał z wiarygodności ojca - ocenił.
Posłuchaj
Gość audycji zwracał także uwagę na postawę, jaką przyjęły w sprawie Huntera Bidena portale społecznościowe Facebook i Twitter, które od lat deklarują, że są jedynie platformami wymiany opinii i nie mają wpływu na debatę publiczną. - Okazało się, że jest to bzdura, obie firmy podjęły decyzję o częściowym zakazie rozpowszechniania treści poświęconych tej sprawie jeszcze przed zbadaniem jej wiarygodności - stwierdził.
REKLAMA
Jak dodał Maciej Kożuszek, na sprawie Huntera Bidena może zyskać Donald Trump, który w oczach opinii publicznej może ponownie zyskać wizerunek człowieka walczącego z establishmentem, co ma znaczenie w kampanii wyborczej.
Czytaj także:
- List otwarty ambasadorów ws. LGBT. Wśród sygnatariuszy Georgette Mosbacher
- "USA i Polskę łączą specjalne więzi". Dzień Pułaskiego w Stanach Zjednoczonych
Więcej w nagraniu audycji.
* * *
Audycja: "Świat w powiększeniu"
Prowadzący: Michał Rachoń
REKLAMA
Gość: Maciej Kożuszek
Data emisji: 20.10.2020
Godzina emisji: 10.33
PR24/ka
REKLAMA
REKLAMA