"Prawo do aborcji jest prawem człowieka". Senyszyn o rezolucji Parlamentu Europejskiego
2020-11-25, 17:15
- Gdyby ustawodawca w Polsce chciał, żeby ochrona życia była od momentu poczęcia, to taki zapis znalazłby się w konstytucji. Natomiast w Polsce jest ochrona życia i dotyczy ludzi, czyli obywateli. Obywatelem zostaje się w chwili urodzenia. Mamy do czynienia z manipulacją w tej sprawie - mówiła na antenie Polskiego Radia 24 Joanna Senyszyn z Lewicy.
W czwartek europosłowie mają przyjąć rezolucję złożoną przez lewicę. Projekt rezolucji dotyczącej "Faktycznego zakazu prawa do aborcji w Polsce" potępia ograniczenie praw kobiet w Polsce i łamanie praworządności przez rząd PiS. Europejska Partia Ludowa, do którego należy PO i PSL powiedziała, że podpisze rezolucję, ale złoży uwagi.
Powiązany Artykuł
Debata w PE ws. aborcji w Polsce. Europoseł PiS: chodzi o podtrzymanie wygasających protestów
Gość Polskiego Radia 24 przypomniała, że PO i PSL nigdy nie popierały rezolucji ws. równości kobiet i mężczyzn oraz praw osób LGBT. - W najlepszym razie wstrzymywały się. Na szczęście popierali konserwatyści z innych krajów. Dlatego, że większość ludzi rozumie, że ludzie są sobie równi. Natomiast zakaz aborcji jest instytucjonalną formą przemocy państwa wobec obywateli - powiedziała Joanna Senyszyn.
Joanna Senyszyn tłumaczyła, że we wszystkich cywilizowanych krajach, w tamtejszych konstytucjach, znajduje się zapis o ochronie życia, ale równocześnie jest dopuszczona aborcja. - PO uległa naciskom, to nasz sukces. Wstyd im było powiedzieć, że są przeciwko prawom kobiet. Dlatego, że prawo do aborcji jest powszechnie uznawane za prawo człowieka. Gdyby ustawodawca w Polsce chciał, żeby ochrona życia była od momentu poczęcia, to taki zapis znalazłby się w konstytucji. Natomiast w Polsce jest ochrona życia i dotyczy ludzi, czyli obywateli. Obywatelem zostaje się w chwili urodzenia. Mamy do czynienia z manipulacją w tej sprawie. Mówi się "zabicie dziecka poczętego", a to jest po prostu usunięcie ciąży, zabieg medyczny. Kobiety mają prawo do tego zabiegu, jest on powszechnie wykonywany w świecie, częściej niż zabiegi stomatologiczne. Tak po prostu jest, trzeba przyjąć to do wiadomości. Polska nie chce przyjąć tego do wiadomości i ciągle nagina prawo, twierdząc, że chodzi o zabijanie dzieci - stwierdziła poseł Lewicy.
Posłuchaj
Joanna Senyszyn zauważyła, że do pewnego momentu płód nie jest zdolny do samodzielnego życia poza organizmem matki. Dodała, że przyjęło się, iż do tego momentu można usuwać ciążę. - Nie ulega wątpliwości, że chodzi o żywy organizm. Jednak życie człowieka ma nie tylko aspekt fizyczny. Natomiast życie płodu do pewnego momentu jest tylko fizyczne. Życie człowieka posiada także aspekt psychiczny i społeczny. Dopiero te trzy aspekty składają się na pełnię życia. Jeśli będziemy się skupiać tylko na aspekcie fizycznym, to niedługo dojdziemy do obłędu, że będziemy chronić plemniki. Do takich absurdów nie powinno dochodzić - podkreśliła poseł Lewicy.
- Jadwiga Wiśniewska: mamy do czynienia z dotyczącą Polski dezinformacją
- "Trwa cywilizacyjne zderzenie". Dr Żukowski o debacie w Parlamencie Europejskim
Jej zdaniem niewłaściwe jest również określenie aborcja na życzenie. - Jeżeli kobieta uważa, że z jakichś powodów musi dokonać aborcji, to powinna mieć takie prawo zapisane w przepisach. Może też nie być żadnych regulacji w tej sprawie. Na zasadzie co nie jest zabronione, to jest dopuszczone. W Polsce są bardzo restrykcyjne przepisy dotyczące usuwania ciąży. Kobieta nie może sama o tym decydować. Ustawa z 1993 roku doprowadziła do powstania nielegalnego rynku aborcyjnego - powiedziała Senyszyn.
Jej zdaniem granicą dopuszczalności ciąży powinna być zdolność do samodzielnego życia poza organizmem matki. W określonych przypadkach, gdy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety, to nawet w późniejszym okresie.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Rozmowa PR24"
Prowadzi: Adrian Klarenbach
Gość: Joanna Senyszyn (Lewica)
Data emisji: 25.11.2020
Godzina emisji: 16.35
PR24