"Ważne jest przyznanie się do błędów". Stołeczni policjanci przepraszają dziennikarzy
Stołeczna policja przeprosiła dziennikarzy za użycie wobec nich pałek i granatu hukowego podczas manifestacji 11 listopada w Warszawie. Stołeczna komenda jednak nie wykazała innych uchybień funkcjonariuszy podczas tych zgromadzeń.
2020-12-02, 16:25
Powiązany Artykuł
"W kilku miejscach było niezwykle gorąco". Policja publikuje materiały z Marszu Niepodległości
"Ważne jest przyznanie się do błędów, które zostały potwierdzone w wyniku przeprowadzonych czynności kontrolnych" - napisali stołeczni policjanci na Twitterze. Przeprosiny są wynikiem wewnętrznej analizy zabezpieczeń przeprowadzonych w stolicy w listopadzie.
Rzecznik komendanta stołecznego policji nadkomisarz Sylwester Marczak powiedział IAR, że podczas interwencji na stacji Warszawa Stadion popełniono błędy. - Policjanci użyli środków przymusu w postaci pałki czy granatu hukowego, w niektórych przypadkach także wobec dziennikarzy. To jest ta chwila, gdy musimy powiedzieć, że tej sytuacji nie powinno być. Dlatego mówimy - przepraszamy - powiedział rzecznik.
Czytaj także:
- [TYLKO U NAS] Fotoreporter raniony na Marszu Niepodległości. Mamy zdjęcia, które wykonał tuż przed postrzeleniem
- Szef BBN o 11 listopada: policja właściwie wypełnia misję zapewnienia porządku
- "Komuś zależało na zaatakowaniu dziennikarzy". Jolanta Hajdasz o działaniach policji 11 listopada
Zaproszenie do udziału w szkoleniach
Policja zamierza przeprowadzić wspólne szkolenia policjantów i dziennikarzy, aby więcej nie dochodziło do podobnych zdarzeń. Chodzi o wzajemne uświadomienie specyfiki pracy. Z jednej strony poznanie przez policjantów perspektywy dziennikarzy, ale też przedstawienie reporterom jak niebezpieczne są poszczególne środki przymusu bezpośredniego.
Posłuchaj
REKLAMA
Rzecznik przypomniał, że w wielu przypadkach podczas interwencji funkcjonariusze byli obiektem agresji uczestników zgromadzeń i musieli używać środków przymusu bezpośredniego. Dodał jednak, że stołeczna policja nie podjęła żadnych środków dyscyplinarnych wobec funkcjonariuszy. Sylwester Marczak zaznaczył, że odrębne postępowania prowadzone są przez prokuraturę między innymi w sprawie użycia gazu wobec osób objętych immunitetem.
mbl
REKLAMA