Brak czystej wody, środków medycznych i lekarzy. Dramat wojny i pandemii koronawirusa w Syrii

2020-12-04, 07:06

Brak czystej wody, środków medycznych i lekarzy. Dramat wojny i pandemii koronawirusa w Syrii
Dzieci w obozie w Syrii.Foto: PMM

W czasie pandemii sytuacja w Syrii jest jeszcze gorsza, a brak czystej wody i wspólne toalety sprzyjają rozprzestrzenianiu się koronawirusa – zwraca uwagę Polska Misja Medyczna. Wskazuje też, że od początku wojny 70 proc. lekarzy opuściło kraj w obawie o życie.Według danych, przekazanych przez tę organizację, w całej Syrii lekarze wykonali ponad 43 tys. testów, u ponad 12 tys. osób zdiagnozowano COVID-19. Duży odsetek chorych stanowią pracownicy służby medycznej.

- Kupić maseczkę czy jedzenie? Odpowiedź na to pytanie wydaje się oczywista. Syryjczycy zamieszkujący obozy nie mają takiego dylematu. Brakuje tam wszystkiego, nie tylko żywności. Ludzie z powodu pandemii koronawirusa stracili dorywcze prace, boją się wychodzić, żeby nie zarazić siebie i bliskich. Pandemia przyczyniła się do zapaści w opiece medycznej – mówi koordynator projektów humanitarnych Polskiej Misji Medycznej (PMM) Małgorzata Olasińska-Chart, cytowana w materiałach przygotowanych przez tę organizację.

Krytycznie mało środków medycznych oraz lekarstw

PMM informuje także o "medycznym podziemiu". W północno-zachodniej Syrii nadal trwają naloty, które utrudniają pracę medykom, a ośrodki zdrowia i kliniki zawieszają swoją działalność. Od początku wojny, czyli w ciągu dziewięciu lat, 70 proc. lekarzy opuściło kraj w obawie o swoje życie. Według danych ONZ, lekarze pracują 18 godzin dziennie i mają krytycznie mało środków medycznych oraz lekarstw. System opieki zdrowotnej w Syrii jest przeciążony i nawet stworzenie podziemnej sieci medycznej nie zastąpi w pełni działającego szpitala.

Powiązany Artykuł

Kafar Obeid, Aleppo by Oxfam07 (40yo Wardeh)1200.jpg
Milionom ludzi brakuje żywności. Głód z powodu pandemii zabije więcej osób niż koronawirus?

- Brakuje podstawowych środków ochronnych, antybiotyków, aparatury tlenowej. Nie dajemy rady, bo brakuje personelu medycznego, a punktów medycznych jest zbyt mało. W 2019 r. aż 72 z nich zostało zniszczonych przez naloty bombowe. Życie tysięcy ludzi, medyków, pacjentów narażone jest na ogromne ryzyko, które już przed pandemią koronawirusa było zwiększone z uwagi na toczącą się wojnę – mówi syryjski lekarz dr Abdullah Sharaf ad Din.

"Zachowanie bezpiecznego dystansu społecznego jest prawie niemożliwe"

Om Ismaila mieszka z mężem, synami, ich żonami i wnukami w podartym namiocie w obozie Al Basheer, w północnym Idlib. Są jedną z 647 rodzin stłoczonych w obozie. W jednym namiocie oprócz dzieci mieszka 12 dorosłych. - Zachowanie bezpiecznego dystansu społecznego jest prawie niemożliwe, współdzielenie toalet stwarza wiele problemów, nie ma maseczek ani środków higienicznych. Zima przyniesie dodatkowe trudności – opisuje Om Ismail.

Czytaj również:

Według danych PMM, na Bliskim Wschodzie jedno na troje dzieci żyje w strefie konfliktu zbrojnego. W ciągu ostatniego roku ponad pół mln dzieci zostało przesiedlonych do przepełnionych obozów.

Polska Misja Medyczna pomaga w północno-zachodniej części regionu, dostarczając materiały medyczne i środki ochrony. Zbiera fundusze na antybiotyki, leki, środki medyczne do walki z koronawirusem oraz na protezy dla kolejnych dzieci. Średni koszt antybiotykoterapii jednego dziecka to 30 zł. Informacje o tym, jak wesprzeć działania PMM, są na jej stronie internetowej.

pg

Polecane

Wróć do strony głównej