"Trzeba mieć odwagę zmieniać rzeczywistość". Daniel Obajtek laureatem nagrody Człowiek Wolności 2020
- Jeżeli chcemy zmieniać nasz kraj, budować siłę jego samorządów, polityki i gospodarki, to musimy podejmować decyzje, wdrażać to, co uważamy za słuszne, o czym mówią wszyscy fachowcy. Trzeba po prostu mieć odwagę zmieniania rzeczywistości - powiedział Daniel Obajtek w wywiadzie dla tygodnika "Sieci".
2020-12-27, 18:40
Daniel Obajtek został Człowiekiem Wolności 2020 roku według "Sieci". W związku z tym tygodnik przeprowadził z nim obszerny wywiad. Prezes PKN Orlen stwierdził w nim m.in., że "nie kolekcjonuje tytułów i nie pcha się na stanowiska".
Powiązany Artykuł
Daniel Obajtek: Orlen to nie tylko biznes, ale też bezpieczeństwo narodowe
- Dostaję zadania i je realizuję. Mam 45 lat, pracowałem w samorządzie, ale i w prywatnym biznesie, w polityce, wszędzie z pełnym zaangażowaniem i pokorą, starając się być fair wobec ludzi - stwierdził.
"Nie zapomniałem, skąd wyszedłem"
Daniel Obajtek w rozmowie z "Sieci" odniósł się również do swojej politycznej przeszłości. Prezes PKN Orlen był kiedyś przez kilka lat wójtem gminy Pcim. - To faktycznie jest element wracający w opowieściach o mnie. Niektórym wydaje się wręcz nie do pomyślenia, że prezes Orlenu może mieć taki etap w swoim CV. Jestem dumny z tego, czego udało mi się tam dokonać - powiedział Obajtek.
- Ja nie zapomniałem, skąd wyszedłem, co mnie ukształtowało i co tak naprawdę sprawiło, że dzisiaj jestem tu, gdzie jestem - dodał.
REKLAMA
Prezes PKN Orlen podkreślił, że w życiu trzyma się jednej zasady, niezależnie od zajmowanego stanowiska. - Jeżeli chcemy zmieniać nasz kraj, budować siłę jego samorządów, polityki i gospodarki, to musimy podejmować decyzje, wdrażać to, co uważamy za słuszne, o czym mówią wszyscy fachowcy. Trzeba po prostu mieć odwagę zmieniania rzeczywistości. Spokojnie, w sposób przemyślany, ale z determinacją i konsekwencją - wskazał Daniel Obajtek.
"Kampanie oczerniania"
Prezes Orlenu ocenił również, że jego aktywność uderza w interesy potężnych grup. Jak dodał, "czuje tę narastającą presję, aktywność grup od czarnego PR, widzi absurdalne ataki".
- Pojawiają się groźby, bardzo osobiste chwilami. Ubeckie działanie ma na celu sparaliżowanie mojej pracy - powiedział.
Powiązany Artykuł
PKN Orlen przejmuje Polska Press. "Do klienta dociera się poprzez media"
Rozmówca "Sieci" ocenił, że "te opowieści o potężnym Obajtku mają na celu to samo, co kampanie oczerniania: uniemożliwienie realizacji działań, których Polska pilnie potrzebuje". - Bo jeżeli nie zbudujemy koncernu zdolnego podejmować się wielkich inwestycji, chociażby na rzecz transformacji energetycznej, czy w badaniach i rozwoju, jeżeli każdy będzie sobie rzepkę hodował w swoim niewielkim ogródku, to świat nam ucieknie - stwierdził.
REKLAMA
- Konsolidację, jaką przeprowadzamy, budując koncern multienergetyczny, łącząc się z Energą, Lotosem i PGNiG, inne państwa zrobiły już wiele lat temu - dodał.
jp/wpolityce.pl
REKLAMA