"Dziecięce dramaty wymuszone izolacją". Apel RPD o rozszerzenie szczepień grupy zero
O dołączenie pracowników placówek opiekuńczo-wychowawczych do grupy zero w ramach narodowego programu szczepień przeciwko koronawirusowi zaapelował do rządu rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak.
2021-01-11, 10:29
W wystąpieniu do pełnomocnika rządu ds. narodowego programu szczepień ochronnych przeciwko koronawirusowi Michała Dworczyka Pawlak wskazał, że ma liczne zgłoszenia o dziecięcych dramatach związanych z wymuszoną izolacją, ponieważ dyrektorzy placówek opiekuńczo-wychowawczych w obawie przed zakażeniem personelu nie zezwalali wychowankom na kontakty z ich bliskimi, w tym na wyjazd do rodzinnych domów na święta Bożego Narodzenia.
Powiązany Artykuł
W Polsce już ponad 200 tys. zaszczepionych na COVID-19. Znamy dane dot. niepożądanych odczynów
- Tę rozłąkę szczególnie przeżywają małe dzieci i dzieci z niepełnosprawnością, które nie potrafią kontaktować się z najbliższymi za pośrednictwem telefonu lub komunikatorów. Dla nich najważniejszy jest kontakt fizyczny, możliwość przytulenia się do mamy, babci czy cioci. Byłem informowany o przypadku umieszczenia w trybie interwencyjnym w placówce kilkumiesięcznego dziecka, w domu karmionego piersią, które swoich rodziców zobaczyło dopiero pół roku później - przekonywał rzecznik.
"Czują się jak w więzieniu"
I dodał, że starsze dzieci zgłaszają mu, iż czują się w placówce jak w więzieniu, mimo że nie popełniły żadnego przestępstwa i że są dyskryminowane.
Pawlak podkreślił jednocześnie, że wie, iż dyrektorzy placówek znajdują się w trudnej sytuacji, bo są odpowiedzialni za zdrowie dzieci i pracowników oraz zapewnienie ciągłości funkcjonowania ośrodków. - Znany jest mi przypadek, gdy to dyrektor sam musiał zapewnić opiekę kilkunastu wychowankom podczas ich 10-dniowej kwarantanny. Kadra wychowawcza wzięła zwolnienia lekarskie, a jedyną osobą, która zdecydowała się wesprzeć dyrektora, była pani kucharka - zaznaczył.
Dlatego - wskazał - "szybkie zaszczepienie pracowników takich ośrodków to sposób na szybkie wznowienie kontaktów tych dzieci i młodzieży z rodzinami, bez narażania personelu na zarażenie koronawirusem".
- #SzczepimySię jako noworoczne postanowienie. Prozdrowotna akcja rządu
- Czym się różnią szczepionki Pfizera i Moderny? Tłumaczy lekarz specjalista chorób zakaźnych
- Jak się zaszczepić na koronawirusa? Sprawdź, kiedy możesz się zgłosić i jak wygląda procedura
Rzecznik praw dziecka zwrócił uwagę, że w grupie zero przewidziani zostali m.in. pracownicy Domów Pomocy Społecznej i Miejskich Ośrodków Pomocy Społecznej. - W mojej ocenie zasadnym wydaje się rozszerzenie tej grupy osób o pracowników placówek opiekuńczo-wychowawczych oraz pracowników placówek wsparcia dziennego, które systematycznie pomagają dzieciom z rodzin dysfunkcyjnych w ich miejscu zamieszkania, współpracują z tymi rodzinami dla dobra dzieci, zapewniają podopiecznym posiłki i monitorują aktualną sytuację w domu - wskazał.
I dodał, że "brak takiej pomocy może skutkować koniecznością umieszczenia dziecka w placówce opiekuńczo-wychowawczej". "Dlatego dostrzegam ogromną potrzebę umożliwienia im funkcjonowania bez zakłóceń" - podkreślił Pawlak.
REKLAMA
kb
REKLAMA