Który komunikator najlepiej chroni prywatność? Gorąca dyskusja w sieci

2021-01-13, 12:18

Który komunikator najlepiej chroni prywatność? Gorąca dyskusja w sieci
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Pixabay/LoboStudioHamburg

Zawieszenie twitterowego konta prezydenta Donalda Trumpa, odłączenie od sieci alternatywnego dla Twittera serwisu Parler, a także ostatnie zmiany w regulaminie popularnego komunikatora WhatsApp wywołały w sieci gorącą debatę na temat wolności słowa, ale też prywatności w internecie. Sprawą zajął się portal niebezpiecznik.pl, który przeanalizował, w jaki sposób internetowe serwisy i komunikatory zbierają dane na nasz temat. Okazuje się, że sprawa nie jest wcale jednoznaczna.

Portal pisze m.in. o ostatnich zmianach w regulaminie WhatsAppa, które zaalarmowały wielu internautów. W ostatnim czasie użytkownicy komunikatora byli proszeni o akceptację nowego regulaminu prywatności. W internetowym przekazie zostało to uproszczone do stwierdzeń np. mówiących o tym, że teraz WhatsApp będzie przekazywał nasze dane Facebookowi.

Niebezpiecznik.pl podkreśla jednak, że nie jest to do końca prawda i zwraca uwagę, że w tej kwestii nic się nie zmienia od 2016 roku - bo już od tego czasu WhatsApp przekazywał niektóre informacje na temat naszej komunikacji Facebookowi. W ocenie serwisu aktualizacja zasad prywatności w tej sprawie nic więc nie zmienia.

Jakie dane zbiera WhatsApp?

"WhatsApp już wtedy przekazywał Facebookowi metadane dotyczące Waszej komunikacji. I dodajmy, że jeśli macie konto na Facebooku to FB pewnie i tak był tych Waszych powiązań z Waszymi znajomymi świadomy. Skandal i afera jest więc naszym zdaniem rozdmuchana" - czytamy.

Jakie informacje na nasz temat zbiera zatem WhatsApp? Jest ich całkiem sporo, choć zdecydowanie mniej, niż jest to np. w przypadku facebookowego Messengera. Są to dane np. o naszych zakupach, lokalizacji, ale też te dotyczące tego, jak aplikacja działa na naszym urządzeniu. Musimy też oczywiście podać nasz numer telefonu.

Powiązany Artykuł

cyfryzacja1200.jpg
Po pandemii najważniejsze będą cyfryzacja, przemysł 4.0 i Zielony Ład

WhatsApp czy Signal?

Emocje w internetowej dyskusji podgrzał twórca Tesli Elon Musk, który zachęcał do używania komunikatora Signal.

Niebezpiecznik.pl przyjrzał się Signalowi, będącego jeszcze rozwijającą się aplikacją. Zdaniem portalu faktycznie zapewnia ona poufność konwersacji, a w odróżnieniu od WhatsAppa nie zbiera tzw. metadanych połączenia. To oznacza, że komunikator "nie wie", kto z kim rozmawia.

Dodatkowo nasze rozmowy są szyfrowane. Z tego powodu - pisze Niebezpiecznik.pl - osoby, które chcą prowadzić dobrze zabezpieczone rozmowy przez sieć, powinny zwrócić uwagę na Signala, bo aplikacja praktycznie nie zbiera danych na nasz temat, daje duży poziom poufności i ma kilka plusów, których nie posiada WhatsApp.

A może Telegram?

Serwis pisze też o komunikatorze Telegram, stworzonym przez Rosjan. Zwraca przy tym jednak uwagę, że ten komunikator zapewnia nieco niższy poziom prywatności niż WhatsApp czy Signal, trudno jest też zweryfikować wszystkie informacje na temat aplikacji.

Niebezpiecznik.pl konstatuje, że jeśli nie zależy nam na wysokim poziomie poufności, a nasze rozmowy ze znajomymi dotyczą głównie "zwykłych" spraw, to Telegram także może sprawdzić się jako sieciowy komunikator.

Niebezpiecznik.pl radzi też, by pamiętać nie tylko o dobrym wyborze aplikacji, ale też o zabezpieczeniu naszego smartfona. Chodzi m.in. o dobrą blokadę ekranu i częste aktualizowanie oprogramowania urządzenia.

PolskieRadio24.pl, niebezpiecznik.pl, md

Polecane

Wróć do strony głównej