Marek Jakubiak: PO podzieli los AWS

2021-02-09, 19:00

Marek Jakubiak: PO podzieli los AWS
Marek Jakubiak. Foto: Adam Chelstowski/Forum

- Platforma Obywatelska podzieli los AWS-u. Na gruzach tamtej partii powstała PO trzech tenorów z obywatelskim, wolnościowym i gospodarczym programem. Co z tego wyszło? Nic. Dziś mamy powtórkę z rozrywki. Szymon Hołownia ze swoim aktorskim przygotowaniem, jako erudyta medialny, który wszystko powie, ma za zadanie zbudować coś na gruzach Platformy Obywatelskiej - uważa lider Federacji RP Marek Jakubiak. 

Jak pan ocenia ostatnie działania kolegów z Kukiz'15, którzy najpierw rozstali się z klubem PSL-Koalicja Polska, a teraz założyli koło Kukiz'15-Demokracja Bezpośrednia? 

Wreszcie słuszna decyzja. Dziwi mnie tylko nazwa koła. Pamiętam, jak Paweł Kukiz mówił, że nie chce swojego nazwiska w nazwie, a poza tym Demokracja Bezpośrednia jest logotypem Pawła Tanajno, co chyba oznacza współpracę z tym panem - i tu mam mieszane uczucia. Ważne jednak, że zrobiono pierwszy krok, a teraz należy wykonać drugi - budować struktury i partię, bo bez tego nie ma szans w polityce. 

Kilka lat temu Kukiz'15 był trzecią siłą polityczną w Polsce. Czy partię tę stać jeszcze na powrót do czasów świetności? 

Mieliśmy poparcie 12-15 proc., ale teraz to jest śpiew przeszłości. Uważam jednak, że Paweł Kukiz posiada potencjał na zbudowanie takiej organizacji, ale pod warunkiem, że przestanie robić te same błędy i liczyć na inne efekty.

O jakie błędy chodzi?   

Przede wszystkim kadrowe. Paweł Kukiz musi w końcu przejrzeć na oczy i zobaczyć, kto jest hamulcowym w jego ugrupowaniu, a wtedy wszystko ruszy do przodu. 

Powiązany Artykuł

Mateusz Morawiecki Cerrad KPRM 1200.jpg
Premier: Polska jedynym krajem, który ma wszystkie wskazane przez KE parametry na zielono

Kogo ma pan na myśli mówiąc o "hamulcowym"?

To nie jest chyba żadną tajemnicą - chodzi o Stanisława Tyszkę. W mojej ocenie jest to człowiek, który hamuje Kukiz'15. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale Paweł Kukiz doskonale wie, o co mi chodzi. Jeśli zdecyduje się zrobić porządek z tą osobą, to wtedy wszystko wróci na właściwe tory.

I wtedy Federacja RP podejmie współpracę z jego formacją, czy jednak Kukiz'15 to już dla pana zamknięty rozdział? 

Federacja RP głosi tezy, które były fundamentem Kukiz'15, a w jej szeregach znajduje się część dawnych polityków Kukiz'15. Nie zmieniliśmy naszych poglądów. Jesteśmy gotowi współpracować dla dobra Polski. Stawiamy tylko jeden warunek - nie chcemy robić tego samego i liczyć na inne efekty. Paweł Kukiz wie, co powinien zrobić. Należy oprzeć się na doświadczonych politykach Kukiz'15, a nie tylko na jednej osobie. 

Z sondaży wynika, że trzecią siłą w polskiej polityce jest dziś Szymon Hołownia. Jak pan ocenia jego inicjatywę polityczną? 

Szymon Hołownia jest trochę takim Pawłem Kukizem. Zajął trzecie miejsce w wyborach prezydenckich, a potem w oparciu o uzyskane poparcie rozpoczął budowę ruchu. Z tą różnicą, że ma w swoich szeregach Michała Koboskę, który realnie chodzi po ziemi i obok stowarzyszenia buduje też struktury partyjne. Uważam, że to słuszna decyzja. Są ludzie, którzy chcą popierać stowarzyszenie i nie chcą być w partii, a także tacy, którzy chcą być w partii, a nie interesuje ich działalność w stowarzyszeniu. W myśl demokratycznego podejścia do polityki trzeba zaproponować ludziom pełną ofertę. To jest to, o czym mówiłem Pawłowi Kukizowi i przez co trzy lata temu rozstałem się z jego ruchem. Jeśli nie ma się stowarzyszenia i partii, to zostaje się samemu ze Stanisławem Tyszką i trzeba przyklejać się do różnych organizacji, bo nie ma się własnej. Dziś, kiedy Paweł Kukiz założył własną partię, widzimy, kto z nas dwóch miał rację. Powtórzę jeszcze raz - Paweł Kukiz ma potencjał na trybuna ludowego i powinien go wykorzystać. Wcześniej musi jednak zdefiniować sobie sygnał wojskowy "swój-obcy", bo bez tego będzie brnął, aż zapędzi się donikąd. 

Powiązany Artykuł

Andrzej Duda PAP-1200.jpg
Prezydent Polski uczestniczył w szczycie 17+1. Wśród tematów współpraca z Chinami oraz pandemia

Wracając do Szymona Hołowni, skoro pańskim zdaniem nie popełnił błędu Pawła Kukiza i szybko założył partię polityczną, to czy ma szansę odnieść sukces w polskiej polityce? 

Mówiąc, że jest podobny do Pawła Kukiza, miałem na myśli styl działania oraz to, że jego formacja mieni się centrową, w której są ludzie o różnych poglądach. Mimo tego więcej jest różnic. Szymon Hołownia tworzy partię malkontencką. Nie buduje swojego poparcia na pozytywnym przekazie. Hołownia krytykuje wszystkich wokół - najbardziej oczywiście PiS - nie pokazuje jednak, w czym jest lepszy. Natomiast Kukiz'15 był merytoryczną opozycją, która krytykowała to, co było złe, ale jednocześnie potrafiła pochwalić za dobre działania. Takiej formacji brakuje w tej chwili w polskiej polityce. 

Największa partia opozycyjna, czyli Platforma Obywatelska, do tej pory sama definiowała się jako "opozycja totalna". W sobotę jej liderzy ogłosili jednak nowe otwarcie. Może to PO stanie się partią, której brakuje panu w polskiej polityce? 

Myślę, że bardziej realnym scenariuszem jest to, że Platforma Obywatelska podzieli los AWS-u. Na gruzach tamtej partii powstała PO trzech tenorów z obywatelskim, wolnościowym i gospodarczym programem. Co z tego wyszło? Nic. Dziś mamy powtórkę z rozrywki. Szymon Hołownia ze swoim aktorskim przygotowaniem, jako erudyta medialny, który wszystko powie, ma za zadanie zbudować coś na gruzach Platformy Obywatelskiej. Nie może zrobić tego ktoś z PO, bo nie byłby wiarygodny. Dlatego potrzebna jest osoba, której nie można niczego zarzucić. Szymon Hołownia pasuje do tej roli i teraz będzie budował politykę III RP w oparciu o starych działaczy PO. Bo skąd weźmie nowych? 

A Rafał Trzaskowski? Do tej pory to jego obsadzano w roli mesjasza opozycji. 

Trzaskowski jest wart tyle samo co Budka. Słyszeliśmy ich w sobotę, to jest ten sam garnitur, te same narracje, nie ma między nimi żadnej różnicy. O tym, jaki stosunek ma Trzaskowski do państwa, przekonaliśmy się, gdy zbojkotował zaprzysiężenie prezydenta i wyjechał na wakacje. Liderzy PO są ukierunkowani na podlizywanie się Zachodowi, a nie dbałość o interes Polski. Najbardziej przerażające jest w tym wszystkim to, że duża grupa obywateli popiera ich politykę, w której dobro Niemiec czy Francji stawia się wyżej niż dobro Polski. 

Od roku tematem numer jeden w polskiej polityce jest pandemia koronawirusa. Jak pan ocenia działania rządu, zwłaszcza z punktu widzenia przedsiębiorcy? Część przedstawicieli tego środowiska krytykuje wprowadzone restrykcje. 

Uważam, że nie jest tak optymistycznie jak to przedstawia Jarosław Gowin. Przedsiębiorcy denerwują się z powodu obostrzeń, które w wielu przypadkach są irracjonalne. Ludzie nie rozumieją, dlaczego można jeździć na nartach biegowych, a nie można korzystać ze stoków, albo dlaczego otwarty jest hotel sejmowy, a inne są pozamykane, nawet dla osób podróżujących służbowo. Na wyciągu się zarazimy, a biegając na nartach po parku już nie? 

Powiązany Artykuł

zima_warszawa1200.jpg
IMGW: natężenie opadów śniegu osłabło

Zdaje się, że chodzi o ograniczenie mobilności Polaków, temu chociażby miało sprzyjać zamknięcie stoków narciarskich. 

Nie przekonuje mnie ta argumentacja. Nie rozumiem, w czym są lepsi ci, którzy stoją w kolejce do muzeum od tych, którzy staliby w kolejce do wyciągu narciarskiego, gdyby był otwarty. Premier powinien powołać radę składającą się z przedsiębiorców, a nie opierać się na gremiach eksperckich złożonych z profesorów medycznych. Jak nie przestanie ich słuchać, to ten rząd padnie. Uważam, że podpowiedzi tych doradców szkodzą PiS. 

Rząd twierdzi, że pomaga przedsiębiorcom. Potwierdza to też raport Międzynarodowego Funduszu Walutowego, z którego wynika, że nasza gospodarka najmniej ucierpi na kryzysie wywołanym pandemią. Jego autorzy chwalą "zdecydowaną i efektywną" politykę gospodarczą polskich władz, co ich ocenie zapobiegło "destrukcyjnej utracie miejsc pracy i bankructwom". 

Najlepszą pomocą dla przedsiębiorców będzie umożliwienie im prowadzenia biznesu. Rząd zapomina chyba, że to właściciele firm tworzą PKB, zasilają budżet państwa, z którego utrzymywana jest administracja publiczna. Przedsiębiorcy w przeciwieństwie do urzędników nie stoją w kolejce po pensje, tylko każdego dnia ciężko pracują, podejmują ryzyko. Państwo etatystyczne opiera się na urzędnikach, a nie zdrowej gospodarce. Budowanie takiego modelu państwa jest błędem, ale niestety PiS nikogo nie słucha, bo od dłuższego czasu uważa, że wszystko wie najlepiej. Oczywiście nie wszystkie działania podejmowane w związku z pandemią są złe. Chciałbym pogratulować PiS za akcję szczepionkową. Uważam, że jest prowadzona dobrze.

- rozmawiał Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl


Polecane

Wróć do strony głównej