Sytuacja na Zbiorniku Włocławskim. Do pracy przystąpią dodatkowe lodołamacze
Dwa dodatkowe lodołamacze, które dotrą Wisłą z Gdańska do Włocławka, jeszcze w poniedziałek zostaną prześluzowane przez tamę na Zbiornik Włocławski, gdzie będą wspierać pracę jednostek, kruszących zator lodowy w Woli Brwileńskiej. Obecnie na Zbiorniku Włocławskim pracuje 7 lodołamaczy.
2021-02-22, 13:41
- Jesteśmy w trakcie bardzo trudnej akcji lodołamania na odcinku Wisły pomiędzy stopniem Włocławek a Modlinem. Na tym odcinku utworzyła się stała pokrywa lodowa – powiedział wiceprezes Wód Polskich Krzysztof Woś. Podkreślił, że dzięki dotychczasowej pracy lodołamaczy na Zbiorniku Włocławskim, rozciągającym się na Wiśle między Włocławkiem a Płockiem, udało się utworzyć tam w pokrywie lodowej rynnę o długości ponad 30 km, której szerokość wynosi od 150 do 500 metrów.
Powiązany Artykuł
Przekroczone stany ostrzegawcze na rzekach. IMGW wydało ostrzeżenia hydrologiczne dla kilku województw
Woś przyznał, iż aktualnie na Zbiorniku Włocławskim pracuje 7 lodołamaczy, gdyż jedna z jednostek została wyłączona z eksploatacji i obecnie jest serwisowana.
- Zostały tam stwierdzone problemy, jeżeli chodzi o układ chłodzenia. Okazał się on nieszczelny, z tym, że nie nastąpił wyciek glikolu do rzeki tylko zęzy – wyjaśnił. Wiceprezes Wód Polskich ocenił, iż jest duże prawdopodobieństwo, że z ponownym uruchomieniem lodołamacza nie trzeba będzie czekać do czwartku, gdy dotrzeć ma serwis firmy z Niemiec, i w tym czasie z usterką jednostki poradzi sobie polski serwis.
Dodatkowe lodołamacze
Przekazał jednocześnie, iż do Włocławka dopływają z Gdańska dwa dodatkowe lodołamacze, które jeszcze w poniedziałek "zostaną prześluzowane" przez zaporę, zasilając flotę pracującą na Zbiorniku Włocławskim.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Osłabiona struktura lodu. Stabilizuje się poziom wody na dolnej Odrze i Pilicy
- To jest optymalna liczba lodołamaczy na tym obszarze – podkreślił wiceprezes Wód Polskich. Dodał, że gotowe są inne lodołamacze Gdańsku, by w razie potrzeby dotrzeć do Włocławka, ale na razie nie jest to konieczne. Ocenił, że sytuacja na środkowym biegu Wisły jest obecnie stabilna. - Mamy oczywiście na względzie również to, że ocieplenie będzie postępować. I dlatego staramy się, żeby jak najszybciej uporać się z tym głównym zatorem i jak najszybciej pójść dalej, w górę rzeki, jeżeli chodzi o akcje lodołamania - dodał.
Dolny odcinek Wisły
Woś dodał, że w dolnym odcinku Wisły nie ma aktualnie zagrożeń, a występujące tam zjawiska lodowe są w fazie zaniku. - Cała nasza uwaga, wszystkie nasze siły skierowane są tutaj, w tej rejon, w rejon Włocławka, gdzie rzeczywiście w tej chwili istnieje zagrożenie powodzi zatorowej, aczkolwiek, jak powiedziałem, na tę chwilę sytuacja jest stabilna. Ze względu na to, że mamy do czynienia z dużym ociepleniem, bierzemy pod uwagę oczywiście różne warianty – podkreślił wiceszef Wód Polskich.
Przyznał, że odwilż może powodować z jednej strony, że nagromadzony na rzekach lód nie będzie już taki twardy, co ułatwi prowadzenie akcji lodołamania, ale z drugiej strony, przy samoczynnych pęknięciach i ruchach lodu może dochodzić do kolejnych podpiętrzeń.
as
REKLAMA
REKLAMA