"Dążenie do równości zawsze natrafi na przeszkody". Publicysta o ustawowym zrównaniu płac kobiet i mężczyzn
- Jak pokazują przekłady na Zachodzie i w USA, ta dyskusja nigdy nie jest jednoznaczna. Statystyki dowodzą, że realne zarobki zwykle tak bardzo od siebie nie odstają - mówił w Polskim Radiu 24 Maciej Kożuszek ("Gazeta Polska"). W debacie wzięli udział również Sebastian Gajewski (Centrum im. Daszyńskiego) oraz Jerzy Mosoń (Fundacja Fibre).
2021-03-08, 09:55
Tylko dwie na dziesięć polskich firm mają prezesa kobietę - wynika z przygotowanej dla "Rzeczpospolitej" analizy wywiadowni gospodarczej Bisnode A Dun & Bradstreet Company. Nieco lepsza jest sytuacja, jeśli pod uwagę weźmiemy członków zarządu – tam odsetek pań sięga 32 proc. - podał dziennik w poniedziałek.
Powiązany Artykuł
Równość kobiet i mężczyzn. Piotr Sak: silne osoby, niezależnie od płci, są w stanie sobie poradzić
Maciej Kożuszek komentował propozycję przedstawioną w Sejmie przez przedstawicielki PO, które postulują wprowadzenie ustawy zrównującej płace kobiet i mężczyzn. - Problemem dla legislatora jest także to, że możemy ustanawiać te same zarobki na tych samych stanowiskach tylko dla osób wykonujących te same czynności w tym samym zakresie i charakterze. Dążenie do równości zawsze natrafi na tego typu przeszkody. (…) Co więcej, często kobiety, także pracując na pełen etat, mają w swojej karierze zawodowej przerwy, co ma wpływ na ich doświadczenie zawodowe i zarobki. Bardzo ciężko ustalić jest różnicę, która powoduje, że ktoś dyskryminuje kobiety tylko ze względu na ich płeć, nie biorąc pod uwagę, że pracują mniej lub na tym samym stanowisku wykonują inną pracę - zwracał uwagę.
Dr Sebastian Gajewski przypominał, że zasada równego traktowania i zakaz różnicowania zarobków ze względu na płeć są zapisane dzisiaj w Kodeksie pracy. - Litera prawa jest w porządku, co wynika także z zobowiązań Polski wynikających z członkostwa w UE. Problemem jest brak egzekwowania tych zapisów i brak realnych mechanizmów, które umożliwiałyby szybkie, efektywne dochodzenie naruszenia tej zasady. Nie chodzi o kolejny akt normatywny, który będzie powtarzał to, co wynika dziś z polskiego czy europejskiego prawa pracy, ale o mechanizmy, które zapewnią, że kobiety będą rzeczywiście traktowane w pracy równo. (…) Pomogłoby realne wzmocnienie Państwowej Inspekcji Pracy, to lepiej broniłoby kobiety niż kolejne przepisy prawa - dodał publicysta.
Jerzy Mosoń dodał, że Polska należy do czołówki państw w Europie, w których płace mężczyzn i kobiet są w miarę równe. - Ten projekt to sztuczne wywoływanie afery, mogą to robić tylko osoby, które nigdy nie były na rynku pracy, które zawsze żyły z pieniędzy podatników i nie mają pojęcia, co naprawdę dzieje się w kwestii płac w Polsce. To, co należy zrobić, to wzmocnić działania Państwowej inspekcji Pracy. Warto byłoby ukrócić bezkarność wielu pracodawców, którzy wykorzystują pracowników, np. nakazując im pracę poza ustalonymi godzinami, bez należnego wynagrodzenia. To jest obecnie plaga w tym kraju - podkreślał.
REKLAMA
Posłuchaj
- Prezes ZUS: Ponad 4-proc. waloryzacja już trafia na konta emerytów i rencistów, przy średniej emeryturze to rocznie ok. 1300 zł więcej
- Co wybrać IKE czy ZUS? Wkrótce każdy będzie musiał podjąć decyzję, w sprawie pieniędzy z OFE
Więcej w zapisie audycji.
***
Audycja: Debata Poranka
Prowadzący: Mirosław Skowron
REKLAMA
Goście: Maciej Kożuszek, Sebastian Gajewski, Jerzy Mosoń
Data emisji: 08.03.2021
Godzina emisji: 8.35
PR24/ka
REKLAMA
REKLAMA