Zatrzymania Polaków na Białorusi. Potocki: systemowe uderzenie w środowiska niezależne

- Czystka w Związku Polaków na Białorusi ma za zadanie spacyfikować potężne środowisko, dosyć dobrze zorganizowane i pewnie na dalszym etapie zlikwidować polskie szkolnictwo społeczne, niezależne od władz - powiedział w Polskim Radiu 24 Michał Potocki, dziennikarz "Dziennika Gazety Prawnej".

2021-03-26, 20:09

Zatrzymania Polaków na Białorusi. Potocki: systemowe uderzenie w środowiska niezależne

Powiązany Artykuł

POLSKIE RADIO dla Bialorusi.jpg
Polskie Radio - Serwisy specjalne dla Białorusi

W ostatnich dniach na Białorusi zatrzymano czworo polskich działaczy - Andżelikę Borys, dziennikarza Andrzeja Poczobuta oraz Irenę Biernacką z Lidy i Maria Tiszkowską z Wołkowyska. Wcześniej w Brześciu została zatrzymana Anna Paniszewa, dyrektor Szkoły Polskiej w tym mieście, która zorganizowała w swojej placówce obchody Dnia Żołnierzy Wyklętych. Białoruska Prokuratura Generalna poinformowała wczoraj o wszczęciu sprawy karnej wobec prezes Związku Polaków i innych osób. Sprawa ma dotyczyć rzekomego podżegania do nienawiści na tle religijnym i narodowościowym. Chodzi o upamiętnianie przez polską mniejszość na Białorusi żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego. 

"Spacyfikować potężne środowisko"

- Według mnie, władze białoruskie w ubiegłym roku, gdy miały co weekend wielotysięczne manifestacje na ulicach, represje traktowało jako sposób na zastraszanie społeczeństwa, by nie wychodziło na ulice lub by wychodziło rzadziej. Kiedy te największe protesty minęły, władze białoruskie przystąpiły do drugiego etapu, czyli do systemowego uderzenia w największe środowiska niezależne - powiedział w Polskim Radiu 24 Michał Potocki z "Dziennika Gazety Prawnej". 

Czytaj także: 

- Związek Polaków na Białorusi, ten uznawany przez polskie władze, a nieuznawany przez Łukaszenkę - bo jest też drugi, reżimowy - jest jedną z największych niezależnych od władz organizacji na Białorusi. To jest kilkadziesiąt tysięcy członków - oczywiście, aktywnie działa mniej - to jest parę tysięcy polskich uczniów, którzy chodzą do szkół społecznych, którzy uczą się języka polskiego w szkołach i na kursach stowarzyszonych ze Związkiem Polaków na BIałorusi, czyli podejmują naukę w ośrodkach, na które władze nie mają aż tak dużego wpływu, jak na ośrodki państwowe - zauważył. 

- Co za tym idzie, ludzie Łukaszenki nie mają wpływu na indoktrynację uczniów, na uczenie ich takiej zsowietyzowanej wersji historii. To jest postrzegane przez władze białoruskie jako ryzyko - że w tych szkołach będą się uczyć ludzie, którzy będą myśleć nie tak, jak by chciał tego Aleksandr Łukaszenka. To jest praktycznie wprost wypowiadane w ostatnich tygodniach przez ludzi związanych z reżimem - wskazał gość "Stanu rzeczy".

REKLAMA

Powiązany Artykuł

dworczyk pap 1200 .jpg
Szef KPRM: UE przyłącza się do żądania o uwolnienie Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta

- Ta czystka w Związku Polaków na Białorusi ma za zadanie spacyfikować potężne środowisko, dosyć dobrze zorganizowane i pewnie na dalszym etapie zlikwidować polskie szkolnictwo społeczne, niezależne od władz. Być może będzie się to wiązało z procesami politycznymi - wskazał Michał Potocki i dodał, że takie procesy mogą mieć m.in. Andżelika Borys, szefowa Związku, Andrzej Poczobut, dziennikarz i działacz Związku, czy Irena Biernacka. 


Posłuchaj

Michał Potocki: władze białoruskie przystąpiły do systemowego uderzenia w największe środowiska niezależne ("Stan rzeczy"/ PR24) 22:01
+
Dodaj do playlisty

 

W rozmowie komentarza do sytuacji zatrzymanych Polaków na Białorusi. Zachęcamy do wysłuchania nagrania. 

***

Audycja: "Stan rzeczy"

REKLAMA

ProwadzącyRafał Dudkiewicz

Gość: Michał Potocki ("Dziennik Gazeta Prawna")

Data emisji: 26.03.2021

Godzina emisji: 19.06

REKLAMA


PAP, IAR, Polskie Radio 24/. mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej