Duszności, nadkrzepliwość, zaburzenia lękowe. Prof. Jaroszewicz o zespole "post COVID-19"

2021-04-09, 12:35

Duszności, nadkrzepliwość, zaburzenia lękowe. Prof. Jaroszewicz o zespole "post COVID-19"
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Terelyuk/ Shutterstock

Ponad 1,5 miliona Polaków cierpi na tak zwany "zespół post-COVID-19". Osoby, które przechorowały koronawirusa mają problemy z sercem, duszności, nadkrzepliwość krwi, zapalenie mózgu czy zaburzenia lękowe.

Profesor Jerzy Jaroszewicz ze Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu - współautor publikacji na temat opieki nad takimi pacjentami, powiedział w Polskim Radiu Katowice, że ma ona pomóc przede wszystkim lekarzom pierwszego kontaktu. Profesor Jaroszewicz ocenił, że następstwa choroby dotyczą aż 30-40 procent pacjentów. Niektórzy mają następstwa łagodne, takie jak zaburzenia snu a inni ciężkie, takie jak depresja. 

Powiązany Artykuł

pandemia koronawirus COVID-19 dystans maseczka shutter 1200 Josep Suria.jpg
Lodowski: przegrywamy z pandemią przez brak konsekwencji i dyscypliny

Podręcznik dla lekarzy rodzinnych powstał po to żeby wiedzieli na co zwrócić szczególną uwagę i umieli odróżnić następstwa łagodne, z którymi można żyć od groźnych. Profesor Jerzy Jaroszewicz przypomniał też, że chorzy na COVID-19 powinni bezwzględnie mierzyć saturację. Jeżeli spada poniżej 90 może to oznaczać ciężkie zapalenie płuc, jeżeli spada poniżej 94 trzeba szybko zgłosić się po pomoc medyczną.


Posłuchaj

Profesor Jerzy Jaroszewicz o zespole Post-COVID-19 (IAR) 0:25
+
Dodaj do playlisty

 


U około 5 procent zakażonych wirus "działa jak lawina", chorzy długo nie czują żadnych objawów. Profesor Jaroszewicz porównał to do zawału serca, kiedy chory czuje ból w klatce piersiowej, ściskanie i promieniowanie i ma uczucie niepokoju. 

Czytaj więcej:

- Pacjenci z covidem i bardzo niską saturacją mówią, że czują się dobrze. A my widzimy na naszych monitorach, że jest odwrotnie, jest już całkiem niedobrze - ostrzega lekarz.

Jerzy Jaroszewicz poinformował, że do tej pory nie było przypadków ciężkich zachorowań wśród osób zaszczepionych jedną dawką jak również, że on osobiście nie hospitalizował żadnego pacjenta, który przyjął dwie dawki szczepionki. Zdaniem profesora szczepienia wydają się być bardzo skuteczne i jeżeli uda się zrealizować to, o czym mówi rząd, czyli zaszczepić do końca czerwca wszystkich chętnych, to jest szansa, że zdejmiemy maseczki, w drugiej połowie roku, lub jesienią.

Polecane

Wróć do strony głównej