Katastrofa smoleńska. Jarosław Kaczyński: nie widzę żadnych efektów pracy prokuratury
- O prokuraturze nie będę się wypowiadał, bo uczciwie mówiąc, nie widzę żadnych efektów tej pracy - mówi w rozmowie z portalem Interia.pl prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany o to, co w sprawie katastrofy smoleńskiej robi prokuratura.
2021-05-20, 21:17
Prezes PiS Jarosław Kaczyński był pytany, czy słyszał o pomyśle na audyt w podkomisji smoleńskiej. - Odnoszę się do tej sytuacji ze smutkiem. Chodzi tu o bardzo poważne sprawy. Tak, są spory w zespole, ale trudno było sądzić, że takich sporów nie będzie - stwierdził.
Powiązany Artykuł
"Smoleńsk na zawsze pozostanie przedmiotem sporu". Dr Gajewski o filmie "Stan zagrożenia"
"Doszło do czegoś więcej"
Prezes PiS pytany, czy ma pewność co do tego, co stało się w Smoleńsku, odpowiedział: "w tym sensie mam pewność, że doszło do czegoś więcej niż tylko uderzenia samolotu w miękką powierzchnię, w to smoleńskie błoto".
- Miałem różne wątpliwości co do całej sprawy, ale wolałbym o tym mówić wtedy, gdy będzie podpisany raport. Tych podpisów nie ma, raport jest jeszcze redagowany - dodał. Z kolei zapytany, co w tej sprawie robi prokuratura, Kaczyński odparł: "o prokuraturze nie będę się wypowiadał, bo uczciwie mówiąc, nie widzę żadnych efektów tej pracy".
- "To ociera się o zdradę stanu". Magdalena Merta o działaniach Donalda Tuska po katastrofie smoleńskiej
- Działania rządu Tuska po katastrofie smoleńskiej. Waszczykowski: byli nastawieni tylko na przejęcie władzy
Prezes PiS był dopytywany, co z wiedzą podkomisji czy prokuratury Polska może zrobić jako państwo. - W efekcie decyzji ówczesnego rządu o przyjęciu protokołu trzynastego na forum międzynarodowym możemy tę sprawę postawić na poziomie politycznym. Możliwości dociekania prawdy w trybie, nazwijmy to, procesowym z tego powodu nie mamy. Wynika to z ówczesnych fatalnych decyzji rządu, a szczególnie ówczesnego premiera, Donalda Tuska. Sam protokół 13 nie daje podstaw do dalszego procedowania. Ale to bardzo poważny temat i nie będę go rozwijał - powiedział.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.
REKLAMA
dz
REKLAMA