Nie pokażą filmu o zabitej dziennikarce
Film o zamordowanej prawie dwa lata temu dziennikarce „Nowej Gaziety” nie zostanie publicznie pokazany w Moskwie.
2010-11-15, 18:46
Posłuchaj
Film miał być wyświetlony na festiwalu rosyjskich filmów, zatytułowanym „Zawód - dziennikarz”.
Organizatorzy festiwalu uznali, że obraz „Proszę - kochajcie mnie!” Walerija Bałajana o zamordowanej w styczniu 2009 roku reporterce Anastazji Baburowej może ściągnąć do kina grupy uzbrojonych ludzi, którzy zagrożą bezpieczeństwu widzów.
9 listopada podczas pokazu na uniwersytecie w Nowosybirsku grupa młodych ludzi napadła na studentów. Kilkoro z nich zostało rannych. Barburowa zajmowała sie m. innymi wojną czeczeńską.
Zdaniem dyrektora moskiewskiego festiwalu filmów, w obrazie nie ma niczego niestosownego czy kontrowersyjnego. Igor Stiepanow nie chce jednak ryzykować i narażać na niebezpieczeństwo uczestników festiwalu. „Nikt na nas nie naciskał, ale jesteśmy społeczną organizacją, której nie stać na ochronę i lepiej w tej sytuacji nie ryzykować” - dodaje.
REKLAMA
Ze zrozumieniem do decyzji organizatorów festiwalu odniósł się reżyser obrazu Walerij Bałajan. Przyznał jednak, że „fakt pozostaje faktem - na festiwalu poświęconym pracy dziennikarzy film o zamordowanej reporterce nie zostanie pokazany”.
Według rosyjskiego analityka Pawła Felgenhauera, wszystko wskazuje na to, że 2 lata temu dziennikarkę „Nowej Gaziety” zamordowano na wewnętrzne zlecenie rosyjskiej służby bezpieczeństwa.
Redaktor naczelny „Nowej Gaziety” Dmitrij Muratow komentując wydarzenia wokół filmu o zamordowanej reporterce oskarżył rosyjskie władze o przyzwolenie na stosowanie represji wobec dziennikarzy i działaczy społecznych. „Takie państwo nie jest w stanie ochraniać obywateli i ponosi odpowiedzialność za pojawienie się struktur, z którymi teraz trudno walczyć” - dodał Muratow.
19 stycznia nieznany sprawca zamordował dziennikarkę Anastazję Baburową oraz towarzyszacego jej Stanisława Markiełowa, znanego prawnika. Do zbrodni doszło w Moskwie, niecały kilometr od Kremla. Markiełow zajmował się, m.innymi, sprawą zgwałconej i zamordowanej w 2000 roku Czeczenki, Elzy Kungajewej. Sąd skazał sprawcę zbrodni - pułkownika rosyjskiej armii - na 10 lat więzienia, jednak w na poczatku stycznia 2009 mężczyzna przedterminowo wyszedł na wolność.
REKLAMA
Film o zabójstwie Anastazji Baburowej wkrótce będzie dostępny na płytach DVD.
mch
REKLAMA