Bunt Łukaszenki przeciwko Moskwie?
Prezydent Aleksander Łukaszenka odmówił podpisania w trybie roboczym nowego planu, dotyczącego użycia regionalnego zgrupowania wojsk Białorusi i Rosji.
2010-11-22, 05:45
Posłuchaj
Łukaszenka powiedział, że sprawa użycia regionalnego zgrupowania wojsk powinna być podejmowana w ramach posiedzeń Najwyższej Rady Państwowej Związku Białorusi i Rosji. W skład tej Rady wchodzą prezydenci, szefowie rządów oraz przewodniczący parlamentów obu państw.
"Żadnych dokumentów w roboczym trybie podpisywać nie będę. Taką informację przekażcie ministrowi obrony i prezydentowi Rosji" - mówił w Mińsku prezydent Białorusi do najbliższych współpracowników.
Łukaszenka zażądał także od Rosji by dostarczyła armii bialoruskiej nowoczesne uzbrojenie. "Będziemy wypełniać nasze zadania związane z ochroną zachodnich granic, ale możemy je wypełniać tylko jeśli Rosja będzie nas wspomagać - na przykład uzbrojeniem." i dodał: "To nie jest właściwa postawa, kiedy proponują nam kupowanie uzbrojenia na nasz własny koszt i jeszcze po cenie rynkowej".
W opinii komentatorów, mocne słowa wypowiedziane przez prezydenta Białorusi są kolejną przykrą niespodzianką dla Moskwy. Co więcej, taka demonstracja samodzielności odbywa się przed zaplanowanym na jutro posiedzeniem w Mińsku kolegium ministerstw spraw zagranicznych Białorusi i Rosji, z udziałem szefów resortów Siarhieja Martynowa i Siergieja Ławrowa.
REKLAMA
mch
REKLAMA