Prezydent wściekły na dziennikarzy

Prezydent Francji Nicolas Sarkozy gwałtownie zaatakował dziennikarzy za stawianie mu bezpodstawnych - jego zdaniem - zarzutów.

2010-11-23, 12:15

Prezydent wściekły na dziennikarzy

Jak donoszą francuskie media, aby sprowadzić do absurdu prasowe oskarżenia, prezydent zarzucił dziennikarzom pedofilię.

Do incydentu doszło w piątek wieczorem podczas nieformalnej konferencji prasowej, tzw. off-u, podczas szczytu NATO w Lizbonie. W poniedziałek wieczorem napisał o tym na stronie internetowej tygodnik "L'Express", dzień później - inne francuskie media.

Wściekłość prezydenta

Według agencji AFP, powodem wściekłości prezydenta było pytanie na temat jego domniemanego udziału w aferze korupcyjnej przy sprzedaży francuskich okrętów Pakistanowi w 1994 roku. Według niektórych mediów, część dochodów z tych transakcji zasiliła kasę ówczesnego premiera Edouarda Balladura, który w 1995 roku startował w wyborach prezydenta. Jego rzecznikiem prasowym i jednocześnie ministrem ds. budżetu był wówczas Sarkozy.

Zwracając się w piątek do dziennikarzy prezydent Francji miał powiedzieć, że "nie ma wśród nich nikogo", kto wierzy w stawiane mu zarzuty w tej sprawie. Jak dodaje "L'Express" szef państwa oskarżył przedstawicieli mediów: "Opowiadacie bzdury, nic nie sprawdzacie".

"Przyjaciele-pedofile"

Po czym dodał, zmieniając ton na ironiczny: "Nie mam nic przeciwko Wam. Ale może się wydawać, że jesteście pedofilami... Kto mi to powiedział? Mam głębokie przekonanie w tej sprawie. (...) Czy możecie się obronić?"

Na koniec spotkania bardzo zirytowany, według świadków, Sarkozy rzucił w stronę mediów: "Przyjaciele-pedofile, do jutra!", nawiązując do sobotniej oficjalnej konferencji prasowej w Lizbonie.

"L'Express" podał, że Pałac Elizejski zażądał od dziennikarzy wykasowania nagrania tych wypowiedzi francuskiego prezydenta. Zgodnie z obyczajem, media nie cytują słów wypowiedzianych podczas nieformalnych konferencji prasowych, jednak tym razem złamały tę zasadę.

Według "L'Express", otoczenie prezydenta zaprzeczyło, by prezydent "kiedykolwiek obrażał dziennikarza, nazywając go pedofilem".

sm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej