Zielonogórzanie chcą odszkodowania
Mieszkańcy zielonogórskich osiedli Śląskiego i Pomorskiego wystąpią z pozwem zbiorowym przeciwko firmie dostarczającej gaz do miasta.
2010-12-01, 18:50
Posłuchaj
Będą się domagać zadośćuczynienia za krzywdy doznane w trakcie wtorkowej awarii gazu na ich osiedlach.
Pozew przeciwko osobom winnym tej tragedii szykuje Elżbieta Ilnicka z jednej z firm odszkodowawczych.
- Mieszkam na tym osiedlu, wiem, co tu się działo i uważam, że powinniśmy otrzymać rekompensatę za te wszystkie straty - mówi Ilnicka.
Pod pozwem podpisało się już 100 osób. Pozostałe będą mogły dołączyć do pozwu w najbliższych dniach.
Strzelały kuchenki
Sytuacja kryzysowa miała swój początek we wtorek po południu. Wówczas zielonogórska straż pożarna otrzymała kilkadziesiąt zgłoszeń o wybuchach gazu w kuchenkach na terenie osiedli Pomorskiego i Śląskiego oraz na osiedlu Raculka.
Na skutek wybuchu zginął 50-letni mężczyzna, kilka osób zostało rannych, a ponad 6,5 tys. mieszkańców zmuszono do ewakuacji. Przyczyną wybuchów był wzrost ciśnienia w instalacjach gazowych.
Sprawę zbada prokuratura
Dyrektor zakładu gazowniczego w Zgorzelcu Piotr Chorbotowicz powiedział, że bezpośrednią przyczyną wybuchu była awaria tak zwanego reduktora, czyli urządzenia redukującego ciśnienie ze średniego na niskie.
Jak wyjaśnił, gaz został wtłoczony pod zbyt wysokim ciśnieniem i to spowodowało katastrofę. Dotąd nie ustalono, dlaczego reduktor nie zadziałał. Gazownicy badają przyczyny wybuchu.
Tymczasem Prokuratura Rejonowa w Zielonej Górze wszczęła śledztwo w sprawie rozszczelnienia sieci gazowej oraz wybuchu gazu i pożarów w mieszkaniach na osiedlach Pomorskim, Śląskim i Raculka.
kk
REKLAMA