Polacy będą nadal walczyć o nazwiska
Litewscy Polacy ze smutkiem przyjęli opinię rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE.
2010-12-16, 17:49
Według niego litewskie władze mają prawo narzucać Polakom z litewskim obywatelstwem litewską pisownię ich nazwisk, i zapowiadają dalszą walkę o swe nazwiska.
- To nie jest radosna wiadomość, ale nie będziemy z tego powodu rozpaczać" - powiedział przewodniczący Związku Polaków na Litwie, poseł Michał Mackiewicz.
Zaznaczył, że "opinia rzecznika to nie jest jeszcze orzeczenie Trybunału".
- Jeżeli nawet Trybunał uzna, że nasze nazwiska są lituanizowane zgodnie z prawem, nie zgodzimy się z taką decyzją. Będziemy nadal walczyli o prawo do poprawnego nazwiska - powiedział Mackiewicz.
Wilnianin Michał Kleczkowski, który od lat walczy na Litwie o poprawny zapis swego nazwiska, ocenia opinię rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE jako "niesprawiedliwą".
REKLAMA
- To niesprawiedliwe, że na Litwie jeden z największych banków nazywa się Swedbank i nikomu w tej nazwie nie przeszkadza litera w, a ja w swoim nazwisku muszę używać litewskiej litery v - powiedział Kleczkowski.
"To nieporozumienie"
Także polscy posłowie krytycznie oceniają opinię rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE.
Wiceszefowa Komisji Łączności z Polakami za Granicą Joanna Fabisiak (PO) powiedziała, że nierozsądne, nieroztropne i niezachęcające do dialogu jest zabranianie Polakom mieszkającym na Litwie używania polskich nazwisk, w sytuacji, gdy są tam miejscowości, gdzie mieszka nawet 90 proc. naszych rodaków.
Franciszek Stefaniuk (PSL) opinię rzecznika Trybunału UE ocenia jako nieporozumienie. - UE zawsze stoi przecież na straży wolności kultur, języka i poszanowania mniejszości - dodał.
REKLAMA
Zdaniem Stefaniuka, zgodnie z ideą, która jest reprezentowana przez UE, Trybunał Europejski powinien więc orzec prawo do używania polskich nazwisk na Litwie.
Wiceszef sejmowej komisji spraw zagranicznych Karol Karski (PiS) podkreślił, że Trybunał nie musi uwzględnić zdania rzecznika. - To jego własne, osobiste stanowisko. To nietrafiona opinia - powiedział.
Opinia rzecznika
Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE uznał w czwartek, że litewskie władze mają prawo narzucić Polakom z litewskim obywatelstwem litewską pisownię ich nazwisk. Do polskiej pisowni mają za to prawo obywatele polscy, którzy np. zawierają małżeństwo na Litwie.
Rzecznik wypowiedział się w sprawie małżeństwa Wardynów, którym litewskie władze odmówiły polskiej pisowni imienia i nazwiska. Uznał, że jako obywatelka litewska urodzona na Litwie "Malgozata Runevic" nie ma prawa domagać się zmiany na Małgorzata Runiewicz. Podkreślił natomiast, że jej urodzony w Polsce mąż Łukasz Paweł Wardyn ma prawo do całkowicie polskiej pisowni nazwiska w litewskim akcie ślubu.
REKLAMA
Rzecznik wypowiedział się też w sprawie nazwiska jego żony, która po ślubie chciała dodać człon "Wardyn". Litewski urząd zapisał go jednak jako Vardyn. Rzecznik Trybunału uznał, że w tym przypadku powinna być zachowana pisownia polska z "W".
Sprawa trafiła do Luksemburga, gdyż o interpretację prawną litewskich przepisów zwrócił się wileński sąd rejonowy, do którego poskarżyli się Wardynowie. Trybunał ma ustalić, czy litewskie przepisy są zgodne z unijnym prawem, czy nie łamią zakazu dyskryminacji i czy nie ograniczają swobody przemieszczania się obywateli w UE.
Litwa przekonuje w Luksemburgu, że jako suwerenne państwo ma prawo do określenia zasad pisowni nazwisk na swoim terytorium.
to
REKLAMA
REKLAMA