Szef MON broni polskich żołnierzy

Minister obrony Bogdan Klich domaga się wyjaśnień od Amerykanów w sprawie artykułu w tygodniku "Time"

2010-12-18, 12:40

Szef MON broni polskich żołnierzy
. Foto: www.isaf.wp.mil.pl

Posłuchaj

Bogdan Klich o publikacji tygodnika Time
+
Dodaj do playlisty

Amerykańskie dowództwo ma się wypowiedzieć jeszcze dziś. W artykule w "Time" anonimowi amerykańscy żołnierze krytycznie wyrażają się o działaniach żołnierzy polskich w Afganistanie. Zarzucają Polakom brak aktywności, co miało doprowadzić do tego, że w prowincji Ghazni odnowiła się aktywność talibów. Minister Klich powiedział w Świętoszowie na Dolnym Śląsku, że te oskarżenia są oburzające i nieprawdziwe. Bogdan Klich podkreślił, że nasz kontyngent jest bardzo aktywny i odnosi sukcesy, a żołnierze są dobrze przygotowani i oddani sprawie.

Minister obrony domaga się w tej sprawie wyjaśnień od amerykańskich dowódców. Klich oczekuje, że amerykańscy przełożeni polskich żołnierzy publicznie powiedzą to, "co się mówi w gabinetach" i pozytywnie ocenią działalność naszego kontyngentu. Na razie głos zabrał gubernator prowincji Ghazni Musa Khan, który powiedział, że wysoko ocenia rolę polskiego wojska w przywracaniu bezpieczeństwa w tym regionie.


- Anonimowością nie uwiarygadnia się wygłaszanych opinii, w związku z tym traktuję tę publikację jako skandaliczną, bo opartą na anonimowych źródłach i na nieprawdziwych informacjach - powiedział Bogdan Klich w rozmowie z Polskim Radiem. Dodał, że nie spotkał się do tej pory "z jakąkolwiek wypowiedzią przełożonych polskich dowódców i polskich żołnierzy, którzy mieli jakiekolwiek zastrzeżenia do naszej działalności, zwłaszcza w ciągu ostatniego roku, gdzie generał Przekwas i jego ludzie wykonali nieprawdopodobną wręcz robotę". Minister Klich twierdzi, że za nieprzychylnymi Polakom publikacjami stoją ludzie, którzy kilka lat temu próbowali poważyć zaufanie do Polaków. Kim są ci ludzie, tego nie ujawnił.
Nieoficjalnie wśród ekspertów mówi się, że zarzuty "Time" mogą dotyczyć szóstej zmiany polskiego kontyngentu, która w Afganistanie służyła poprzedniej zimy. Ich następcy z siódmiej zmiany mieli bowiem opinię nadzwyczaj aktywnych i skutecznych w walce z talibską rebelią. Siódma zmiana pod dowództwem generała Andrzeja Przekwasa zlikwidowała ponad 200 rebeliantów, a zatrzymała kolejnych dwustu. Przeprowadziła też ponad 3,5 tysiąca patroli.


Obecnie w Afganistanie stacjonuje ósma zmiana polskiego kontyngentu wojskowego.

REKLAMA


rr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej