Sprawa Pegasusa. Andrzej Rafał Potocki: nie ma prawie żadnych konkretów, to wygląda na wrzutkę
- Podsłuchiwanie szafa kampanii wyborczej, która skończyła się fiaskiem, mija się z celem (...). W Polsce jest więcej osób, z podsłuchiwania których można by odnieść korzyści. Na końcu tej listy znajdują się takie postacie jak Krzysztof Brejza czy Roman Giertych - mówił w Polskim Radiu 24 Andrzej Rafał Potocki (Tygodnik "Sieci").
2021-12-30, 16:20
Według amerykańskiej agencji prasowej Associated Press grupa Citizen Lab, działająca przy Uniwersytecie w Toronto, poinformowała, że senator KO Krzysztof Brejza był w 2019 roku inwigilowany za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus. Wcześniej Citizen Lab informowała, że inwigilowani za pomocą Pegasusa mieli być także adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek.
"Nie ma prawie żadnych konkretów"
Andrzej Rafał Potocki zwrócił uwagę, że sprawa domniemanych podsłuchów jest słabo udokumentowana. - Trudno doszukiwać się afery na tym etapie, wiemy tyle, co podał portal Citizen Lab. Tu nie mamy prawie żadnych konkretów, to wygląda na "wrzutkę". W Polsce mamy stanowcze dementi rządu i służb. Pytanie, dlaczego i po co podsłuchiwać takie osoby jak Brejza i Giertych - dodał.
- Cała sprawa to humbug, skąd opozycja ma wiedzieć, że była podsłuchiwana przez system Pegasus, przeznaczony do ścigania terrorystów. Zaangażowanie tego narzędzia do pana Brejzy zakrawa na kpinę - komentował publicysta.
Jak stwierdził gość audycji, można złożyć w sprawie Pegasusa zawiadomienie do prokuratury, pozostaje jednak pytanie, na jakiej podstawie. - Mamy tylko przeciek z Citizen Lab i oskarżenia polityków opozycji - przypominał.
REKLAMA
Gość audycji odniósł się również do słów Pawła Kukiza, zapowiedział poparcie dla powołania komisji ws. podsłuchów, jeśli PO wspomoże Kukiz'15 przy powołaniu komisji ws. marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. - Marszałek Grodzki jako trzecia osoba w państwie powinien sam się zrzec immunitetu i stanąć przed sądem. Tu komisja śledcza nie jest potrzebna - zaznaczył.
Posłuchaj
Mateusz Morawiecki podkreślił, że trzeba sprostować informacje medialne dotyczące użycia Pegasusa i nie dać sobie "narzucić fake newsa". - To typowy sposób działania niektórych mediów, że tworzą fakt nieprawdziwy, następnie ktoś inny cytuje ten nieprawdziwy fakt, powołując się na to źródło, i nagle potem wszyscy przyjmują, że taka była rzeczywistość. Otóż nie było takiej rzeczywistości - powiedział premier.
Zapewnił, że "nie ma wiedzy", by takie podsłuchiwanie miało miejsce. Przypomniał, że służby specjalne wydały już w tej sprawie oświadczenie.
REKLAMA
Więcej w zapisie rozmowy.
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Mirosław Skowron
Gość: Andrzej Rafał Potocki
Data emisji: 30.12.2021
REKLAMA
Godzina emisji: 13.08
PR24/ka
REKLAMA