Amnesty International: podpiszcie list do Aleksandra Łukaszenki
Na stronie Amnesty International podpisać mozna list do białoruskiego prezydenta, domagający się uwolnienia z więzień opozycyjnych działaczy.
2011-01-18, 19:01
"Ponad 700 osób zostało zatrzymanych za udział w demonstracji.Większość z nich została wypuszczona po odbyciu krótkich kar administracyjnych. Jednak kluczowi politycy, aktywiści oraz dziennikarze nadal są przetrzymywani. (..) Do chwili obecnej trzydziestu działaczom opozycji i dziennikarzom, w tym 5 kandydatom na prezydenta, postawiono zarzuty. Ich procesy mają odbyć się w przeciągu dwóch lub trzech miesięcy, grozi im nawet 15 lat pozbawienia wolności. Podobno odmawia im się dostępu to prawników oraz lekarzy mimo obrażeń poniesionych podczas demonstracji, które głownie są skutkiem nadużyć policji" - czytamy na stronie organizacji.
"Amnesty zbiera informacje o wszystkich więźniach. Obecnie organizacja posiada wystarczające informacje, aby potwierdzić, że piętnastu z nich nie używało przemocy ani też nie podżegało do jej użycia, zarówno przed, jak i w trakcie trwania demonstracji. Organizacja uważa, że piętnastu więźniom postawiono zarzuty tylko i wyłącznie z powodu pokojowego korzystania z praw do wolności zgromadzeń i swobody wypowiedzi. Wzywa do ich natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia i wycofania wszelkich zarzutów. Dodatkowo czternastu kolejnych więźniów, którzy także zostali zatrzymani po demonstracji, czeka na przedstawienie zarzutów. Jest prawdopodobne, że z czasem, gdy zostaną zebrane kolejne informacje, więcej więźniów sumienia zostanie ogłoszonych" - informuje AI na swojej stronie internetowej.
Amnesty International wzywa też do podpisania listu do prezydenta Białorusi:
Szanowny Panie,
REKLAMA
piszę do pana z apelem o zaprzestanie stosowania represji wobec działaczy opozycji i dziennikarzy zatrzymanych w związku z organizowaniem lub braniem udziału w demonstracji z 19 grudnia 2010 r.
Wzywam do bezzwłocznego uwolnienia więźniów sumienia, którzy są przetrzymywani w areszcie KGB tylko i wyłącznie z powodu swojej pokojowej działalności. Na tę chwilę są nimi:
- Alaksiej Michalewicz, Mikałaj Statkiewicz, Uładzimir Niaklajeu, Andrej Sannikau (kandydaci na prezydenta);
- Natallya Radzina, redaktorka serwisu internetowego Karta 97; Iryna Khalip, korespondentka rosyjskiej gazety Nowaja Gazieta; oraz Sergei Waznjak, redaktor białoruskiej gazety "Komrad";
- Aleksander Fieduta, komentator polityczny;
- Pawel Sewjarjanets, opozycjonista i członek zespołu prowadzącego kampanię Witala Rymaszeuskiego; Anatol Labiedźka, przewodniczący Zjednoczonej Partii Obywatelskiej; Uładzimir Kobets, członek zespołu prowadzącego kampanię Andreja Sannikaua; Zmitser Bandarenka, koordynator opozycyjnej kampanii „Europejska Białoruś”; Aleksander Arastowicz i Sergei Martseleu, członkowie zespołu prowadzącego kampanię Mikałaja Statkiewicza; oraz Anastazja Palażanka, zastępca lidera ruchu Młodego Frontu.
Zarzuty wobec wszystkich zatrzymanych o „organizowanie masowych niepokojów” powinny zostać wycofane, gdyż są bezpodstawne. Równocześnie zarzuty te powinny zostać wycofane przeciwko Viatalowi Rymasheuskiemu, Anatolowi Paulauowi oraz Alegowi Korbanowi, którzy zostali wypuszczeni z aresztu.
Przypominam, że Białoruś jest stroną Międzynarodowego Paktu Praw Politycznych i Obywatelskich. Zatem, ma obowiązek gwarantowania każdemu wolności wypowiedzi i zgromadzeń. Każda osoba karana za zgodne z prawem, pokojowe wyrażanie swoich poglądów politycznych będzie uznana za więźnia sumienia.
REKLAMA
rr, amnesty.org
REKLAMA