Mongolska rodzina zostaje w ośrodku dla cudzoziemców
Mongolska rodzina Batdavaa pozostanie w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców Straży Granicznej w Przemyślu. Tak zdecydował przemyski sąd.
2011-01-31, 14:32
Posłuchaj
Sąd Rejonowy w Przemyślu nie doszukał się przesłanek pozwalających mongolskiej rodzinie Batdavaa, opuścić ośrodek dla cudzoziemców. Nie pomogły naciski mediów oraz przyjaciół i bardzo dobre opinie na temat rodziny, która 12 lat temu wybrała Polskę na nową ojczyznę, ale przez ten czas nie uregulowała swojego statusu.
O losie rodziny Batdava zadecyduje Urząd ds. Cudzoziemców. Może wydać nakaz ich wydalenia albo pozwolić im na tymczasowy pobyt w Polsce.
Sąd rozpatrywał pięć wniosków: trzy zostały złożone przez członków rodziny - domagają się w nich zwolnienia z ośrodka. Dwa wnioski złożył Komendant Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, który chce przedłużenia pobytu dla matki i najstarszego syna w ośrodku o 90 dni.
Pięcioosobowa rodzina mieszkała w Krakowie od 2000 roku, a najmłodszy syn urodził się w naszym kraju. Mimo że od 12 lat przebywali w Polsce, nie zalegalizowali swego pobytu. Na początku roku, na podstawie decyzji wojewody małopolskiego, rodzina trafiła do ośrodka dla uchodźców w Przemyślu. Grozi jej deportacja do Mongolii.
sm
REKLAMA