Lider australijskiej opozycji o śmierci żołnierza: zdarza się
- Zdarza się (shit happens) - powiedział lider opozycji w Australii Tony Abott, w rozmowie z żołnierzami w Afganistanie w dniu, gdy zginął ich kolega.
2011-02-08, 13:19
W sierpniu ubiegłego roku w trakcie dużej bitwy z bojownikami zginął jeden z australijskich żołnierzy, 28-letni Jared MacKinney. Tego samego dnia jednostkę liniową wizytował lider australijskiej opozycji Tony Abott i w rozmowie z amerykańskim pułkownikiem, w towarzystwie żołnierzy, skomentował zdarzenie mówiąc: shit happens (zdarza się).
Media ujawniły, że żołnierze skarżyli się wówczas na brak wsparcia ogniowego. Abott rozmawiał wówczas z amerykańskim pułkownikiem, zwierzchnikiem australijskiego oddziału, o tym co zaszło. - Cały sprzęt, który mamy, który pan tu widzi, brał udział wtedy w walce - tłumaczył się Amerykanin. - No cóż, zdarza się - odpowiedział mu Abott, wokół którego stali m.in. australijscy żołnierze z jednostki, która niedawno poniosła stratę.
Podczas reszty swojej wizyty Abott spędził czas na strzelnicy, sprawdzając wyposażenie żołnierzy. W tym czasie jego biuro robiło co mogło, aby nagranie jego wypowiedzi nie ujrzało światła dziennego. Ujawnił je Kanał 7 australijskiej telewizji.
tan
REKLAMA
REKLAMA