Chińskie MSZ po pobiciu dziennikarza: prosimy o zrozumienie
Chiny, oskarżane o wydanie prasie zakazu pisania o rewolucji w świecie arabskim, zaapelowały do dziennikarzy o "zrozumienie i współpracę".
2011-03-01, 11:32
Posłuchaj
- Policja opublikowała uzasadnione instrukcje i dziennikarze powinni to zrozumieć i współpracować. (...) Zagraniczni dziennikarze powinni przestrzegać przepisów i poddać się regułom obowiązującym w Chinach - oświadczyła rzeczniczka MSZ Jiang Yu.
- Pekin jest bardzo dużym miastem z dużą liczbą mieszkańców. Ważne jest, by zachować porządek publiczny - przekonywała.
Na Facebooku, Twitterze oraz innych serwisach społecznościowych w poniedziałek pojawiły się kolejne apele, wzywające do demonstracji w niedzielę 6 marca. - 27 lutego ruch rozprzestrzenił się na 100 miast - zapewniali autorzy apelu.
Jednak w niedzielę na ulicach Pekinu i Szanghaju silne i liczne oddziały policji uniemożliwiały jakiekolwiek próby kontestacji. Zatrzymano lub pobito kilkanaście osób, w tym zagranicznych dziennikarzy.
Dziennikarz pobity za relację z protestów
Akredytowany w Chinach dziennikarz agencji Bloomberg, który usiłował relacjonować nawoływania do protestów, został w niedzielę w Pekinie pobity przez funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa.
Dziennikarz Bloomberga został otoczony przez pięciu mężczyzn ubranych po cywilnemu, którzy bili go i kopali, po czym skonfiskowali mu kamerę i zaprowadzili na posterunek policji.
Chiny blokują informacje
Władze Chin wykazują zaniepokojenie wszelkimi apelami o udział w "jaśminowej rewolucji" (tak nazwano wystąpienia, w wyniku których odsunięto w ostatnich dniach od władzy tunezyjskiego prezydenta Ben Alego) i od początku demonstracji w świecie arabskim starają się blokować informacje na ten temat.
Pod koniec ubiegłego tygodnia wezwały zagranicznych korespondentów w Pekinie i zażądały składania oficjalnych próśb o zgodę na przeprowadzanie wywiadów, a także - w niektórych przypadkach - zakazały udawania się na ulicę Wanfujing, główną arterię Pekinu, biegnącą w pobliżu placu Tiananmen.
REKLAMA
Ponad 100 działaczy zatrzymano
W ubiegłym tygodniu zatrzymano ponad 100 działaczy w całym kraju - podało Centrum Informacyjne Praw Człowieka i Demokracji z siedzibą w Hongkongu. Władze ocenzurowały wezwania do protestów w Pekinie, Szanghaju i 11 innych miastach.
sg
REKLAMA