Związki partnerskie to priorytet? Kotula: warto zrobić wszystko
- Mój główny cel to wprowadzenie do polskiego prawa rejestrowanego związku partnerskiego - zapowiedziała ministra ds. równości Katarzyna Kotula.
Joanna Zaremba
2024-08-26, 18:31
Ministra ds. równości udzieliła wywiadu Polskiej Agencji Prasowej. Katarzyna Kotula stwierdziła m.in., że do ustawy o związkach partnerskich podchodzi "bardzo zdroworozsądkowo". - Za chwilę ministrowie dostaną go do konsultacji, a potem odbędą się konsultacje publiczne - zauważyła.
Podkreśliła też, że jest gotowa rozmawiać o tej kwestii tak długo, aż znajdzie się większość do przegłosowania projektu.
- My w tym czasie robimy swoją prace rządową, czyli projekt będzie szedł trybem rządowym. Jest wola ze strony premiera. Projekt budzi mniejsze emocje niż aborcja i to dobrze, bo my tu rozmawiamy o szczegółach - podkreśliła Kotula.
Katarzyna Kotula: jestem gotowa na dialog
Jak zaznaczyła, kwestia możliwości zawierania związku partnerskiego w Urzędzie Stanu Cywilnego, wokół której toczy się dyskusja, jest ważna z uwagi na bezpieczeństwo danych, także ze względów godnościowych i z powodu kosztów, ponieważ przeprowadzenie procedur przez notariuszy będzie droższe.
REKLAMA
- Emocje opadną. Jestem gotowa na dialog i wypracowanie konsensusu, który pozwoli na przegłosowanie - zadeklarowała ministra. Kotula zaznaczyła, że możliwość zawierania związku partnerskiego w Urzędzie Stanu Cywilnego jest bardzo ważna z wielu powodów. Chodzi m.in. o bezpieczeństwo danych osób wiążących się ze sobą, kwestie godnościowe oraz koszty. Należy bowiem zauważyć, że procedury z udziałem notariuszy są znacznie droższe.
Katarzyna Kotula o związkach partnerskich i aborcji. "Warto zrobić wszystko"
- Warto zrobić wszystko zarówno dla związków partnerskich, jak i dla liberalizacji aborcji, która jest dużo trudniejsza, i kolejne głosy zyskiwać. Trzeba pracować na rzecz tego by większość zbudować - kontynuowała ministra. Katarzybę Kotulę zapytano również o to, czy w ostatnim czasie zmieniła sięsytuacji osób LGBT+ w Polsce. - Na poziomie symbolicznym poprawiła się w taki sposób, że jest mniej szczucia i języka nienawiści - odparła Kotula.
- Aborcja za granicą. "Miesięcznie zgłasza się do nas 100-150 kobiet"
- Zbiorowy gwałt na 20-letniej Polce. "Ciało kobiety widziane jest jako rzecz. Sprawcy się nie boją"
- Obserwowaliśmy to ze strony Zjednoczonej Prawicy, który był wówczas bardzo mocno podbijany przez media publiczne. Ten ściek się sączył 24 godziny na dobę. PiS używał figury "wroga" wobec społeczności LGBT szczególnie podczas kampanii parlamentarnej i prezydenckiej Andrzeja Dudy. Dziś tym wrogiem są emigranci, więc trochę to zostało odpuszczone - mówiła.
REKLAMA
Przypomniała też, że Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, iż Polska naruszyła art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który gwarantuje poszanowanie życia prywatnego i rodzinnego - poprzez nie zapewnienie uznania i ochrony prawnej związków jednopłciowych.
Aborcja w Polsce. "To trzeba położyć w pakiecie"
Katarzyna Kotula pytana była też o weekendową wypowiedź Donalda Tuska z Campusu Polska Przyszłości. Premier stwierdził, że "dla aborcji - w pełnym tego słowa znaczeniu - legalnej w tej kadencji większości nie będzie". Ministra zauważyła jednak, że możliwa jest dziś większość dla przyjęcia projektu ustawy depenalizującej aborcję.
Według ministry, razem z tą propozycją należy skłonić się ku przepisom, przywracającym stan prawny przed wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej z 2020 roku.
- Może to trzeba położyć w pakiecie, jestem ciekawa co myślą o tym liderzy - powiedziała. Zdaniem polityczki, nadchodzące wybory prezydenckie mogą zmienić bieg wydarzeń, dzięki czemu być może możliwe będzie uzyskania większość dla tego projektu w późniejszym okresie.
REKLAMA
"Dzięki temu kobiety poszły do wyborów"
- Bo presja społeczna będzie na to, by jednak dowieźć te kluczowe w mojej ocenie obietnice z kampanii wyborczej. Dzięki temu kobiety i młodzi ludzie poszli do wyborów. Gdy spotykamy wyborców i wyborczynie to słyszymy, jak te tematy są ważne - podkreśliła ministra.
Kotula zwróciła też uwagę na to, że gdy projekt dekryminalizujący pomocnictwo w aborcji ponownie został złożony w Sejmie zmieniło się to, że podpisały się pod nim posłanki i posłowie Lewicy i Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 i jedna posłanka PSL.
Źródła: PAP/opracowała Joanna Zaremba
REKLAMA