Nowa węgierska konstytucja bez debaty społecznej. To konstytucja Fidesz-u
Zdaniem Jarosława Gizińskiego, szefa działu zagranicznego tygodnika "Newsweek" to, jak Europa zareagowała na węgierski dokument wynika raczej ze sposobu jego przyjęcia.
2011-04-20, 09:45
Posłuchaj
Jarosława Gizińskiego - To konstytucja Fidesz-u
Dodaj do playlisty
Jarosław Giziński uważa, że uchwalenie nowej węgierskiej konstytucji powinno być poprzedzone debatą społeczną. Powiedział on w "Sygnałach Dnia" w Jedynce, że debaty takiej nie zastąpi ankieta. Arkusze z pytaniami dotyczącymi tego, co ma się znaleźć w nowej konstytucji zostały kilka miesięcy temu rozesłane do kilku tysięcy Węgrów.
Głosowanie i krytyka
Węgierski parlament przyjął nową konstytucję głosami rządzącej centroprawicy Fidesz-KDNP, która ma dwie trzecie miejsc w parlamencie. Część opozycji zbojkotowała głosowanie, część głosowała przeciwko nowej ustawie zasadniczej.
Krytycznie na temat tej konstytucji wypowiedziały się Niemcy i szef ONZ Ban Ki Mun.
Co zmienia nowa konstytucja?
Na mocy nowej konstytucji nazwa kraju będzie zmieniona z Republiki Węgierskiej na Węgry. W preambule zapisano odwołania do chrześcijańskiej tradycji kraju. Dokument zwiększa uprawnienia prezydenta, który będzie miał prawo rozwiązać parlament i ogłosić nowe wybory, o ile rząd nie zatwierdzi budżetu do kwietnia każdego roku.
REKLAMA
Nowa konstytucja rozszerza zakres spraw wymagających zgody dwóch trzecich członków parlamentu o takie dziedziny jak emerytury, podatki i ustawa dotycząca banku centralnego. Narodową walutą pozostaje euro; jego zmiana wymaga także zgody dwóch trzecich składu parlamentu. W konstytucji jest również zapis o ochronie instytucji małżeństwa, jako związku kobiety z mężczyzną i o ochronie życia poczętego. Z czterech do pięciu lat wydłużono kadencję władz lokalnych.
gs
REKLAMA