13-latek zgwałcił młodszego kolegę? Film z zajścia można było kupić za 10 zł

Według TVP Info, która ujawniła historię, policja już wcześniej badała sprawę, ale robiła to na tyle potajemnie, że nie wiedziała o tym nawet dyrekcja szkoły.

Według telewizji tragiczne wydarzenia w Szczecinie wyszły na jaw, gdy jeden z chłopców (nie jest jasne czy jeden z uczestników zdarzeń, czy ktoś postronny) opowiedział o wszystkim swojej mamie.

- Mama chłopca, który opowiedział o całym zdarzeniu, nie uwierzyła mu, a on na dowód swoich słów obiecał przynieść filmik. Wyszedł i po pół godzinie przyniósł nagrania, które kupił za 10 złotych - cytuje TVP Info słowa sąsiadki 13-letniego chłopca, który miał być sprawcą zarejestrowanego telefonem gwałtu.

Także inny sąsiad rodziny domniemanego sprawy mówi, że widział film na którym jeden chłopiec gwałci drugiego. To właśnie sąsiedzi mieli powiadomić policję, która skonfiskowała nagranie, ustaliła sprawców, ale nikogo jak do tej pory nie zatrzymała.

Mimo, że sprawa trafiła już do sądu rodzinnego, zarówno sprawca, jak i 15-latek który film zarejestrował i sprzedawał wciąż są na wolności.

- Nad sprawą trzeba pochylić się podwójnie. Tutaj jest osoba poszkodowana, która jest dzieckiem, ale sprawcą też jest dziecko. Trzeba dowiedzieć się czego ono doświadczyło, co skłoniło je do takiego zachowania - mówił na antenie TVP Info Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak. Przypomniał, że bywa tak, "że sprawca przemocy seksualnej sam jest ofiarą takiej przemocy".

sg