Komisja sprawiedliwości w sprawie finansowania Platformy? Raczej nie
PiS chce pilnego zbadania oskarżeń Mariusza Kamińskiego o nielegalne finansowania PO. - To kampania wyborcza - odpowiadają rządzący, a Ryszard Kalisz dodaje: Kamiński się nie zna.
2011-05-23, 15:22
Posłuchaj
- Mariusz Kamiński zeznał, że przy powstaniu PO brali udział byli funkcjonariusze służb specjalnych. Teraz pojawiają się informacje, że PO mogło być finansowane z nielegalnych źródeł. W kontekście jest mafia pruszkowska, w kontekście są narkotyki... - relacjonował w Sejmie oskarżenia byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Błaszczak z PiS. Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości chciałby w tej sprawie zwołania obrad komisji sprawiedliwości, na której doszłoby do skonfrontowania zeznań Kamińskiego z tym, co do powiedzenia ma prokurator generalny Andrzej Seremet.
W wywiadzie dla "Uważam Rze" polityk Prawa i Sprawiedliwości oskarżał partię rządząca o finanse pochodzące z nielegalnych źródeł. Mariusz Kamiński oskarża w listach do prokuratora generalnego Mirosława Drzewieckiego o kontakty z mafią. Kamiński stawia też tezę, że były minister sportu był zaangażowany w proceder prania brudnych pieniędzy. Część tych środków miała być przeznaczona na nielegalne finansowanie Platformy Obywatelskiej.
Platforma Obywatelska odrzuca te oskarżenia, nazywając je elementem kampanii wyborczej. Według Małgorzaty Kidawy-Błońskiej Mariusz Kamiński nie pierwszy raz rzuca fałszywe oskarżenia, a dzieje się tak dlatego, że "pan Kamiński ciągle szuka swojego miejsca w polityce i ciągle przypomina o swoim istnieniu". - Jestem przekonana, że w naszych finansach jest wszystko w porządku - zapewniła posłanka PO.
Przewodniczący komisji sprawiedliwości Ryszard Kalisz zapewnił, że wniosek PiS rozpatrzy w ustawowym 30-dniowym terminie. Nastawienie w tej sprawie ma jednak wyraźnie sceptyczne. - Kamiński chce dowalić przeciwnikom na podstawie zasłyszanej informacji. Ta informacja nigdy nie mogłyby zostać udowodnione - powiedział poseł SLD.
REKLAMA
sg
REKLAMA