Ewakuowano tysiące ludzi po wybuchu wulkanu
Rozżarzona lawa wypływa z krateru na zachodnie zbocze, zapala drzewa, które napotyka. Może dojść do kolejnych wybuchów. Na północy wyspy Celebes w Indonezji doszło do erupcji wulkanu.
2011-07-15, 04:00
Góra wyrzucała kłęby dymu i lawę. Okoliczni mieszkańcy musieli uciekać. Dotychczas nie ma wiadomości o ofiarach. Pierwsze wybuchy wulkanu miały miejsce w czwartek o 22.46 lokalnego czasu. Były też następne - po północy oraz o godzinie 1.10 już w piątek. Przedstawiciel indonezyjskich służb geologicznych Ferry Rusmawan sądzi, że wulkan jest ciągle bardzo aktywny i w każdym momencie można się spodziewać następnych erupcji.
Darwis Sitinjak ze sztabu kryzysowego uspokajała w miejscowym radiu El Shinta, że wojsko i policja wspierają ewakuację około 3 tysięcy mieszkańców żyznych stoków wulkanu. Będą już kolejnymi oprócz 2 tysięcy ewakuowanych jeszcze w środę po pierwszych ostrzeżeniach, by trzymać się z daleka od wysokiego na około 1500 m n.p.m. góry. Stan alarmowy został ogłoszony prawie tydzień temu. Od tamtego czasu prawie codziennie dochodzi do mniejszych erupcji.
W Indonezji regularnie dochodzi do trzęsień ziemi i wybuchów wulkanów. Ludność kraju sięga 235 milionów. Kataklizmy wynikają z faktu, że kraj leży w tzw. pacyficznym pierścieniu ognia. Tu trą o siebie płyty kontynentalne. Mount Lokon jest jednym z 129 aktywnych wulkanów kraju. Poprzedni raz wybuchł w 1991 roku. Śmierć poniósł wtedy szwajcarski turysta, a tysiące osób zostało ewakuowanych.
tk
REKLAMA
REKLAMA