Siewiernyj nie czekał na prezydenta

Raport polskiej komisji dowodzi bezsilności państwa - pisze w komentarzu "Nasz Dziennik". Zauważa przy tym, że w dokumencie wskazano na brak przygotowania lotniska Siewiernyj i błędy jego załogi.

2011-07-30, 07:28

Siewiernyj nie czekał na prezydenta

Rozczarowaniem i dowodem zawstydzającej bezsilności państwa polskiego była prezentacja raportu Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, kierowanej przez ministra Jerzego Millera. W ten sposób opublikowanie raportu w artykule Piotra Falkowskiego komentuje "Nasz Dziennik" .

Według gazety, w zestawieniu z "Uwagami" strony polskiej do raportu MAK i reakcją na niego podczas konferencji 18 stycznia da się zaobserwować wyraźny regres. Dalej czytamy, że ostateczna wersja polskiego raportu koncentruje się na zaniedbaniach i nadużyciach w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego oraz błędach załogi, które miały być popełnione przede wszystkim z powodu braków w szkoleniu.

"Nasz Dziennik" wskazuje, że ustalenia polskiej komisji zwracają jednak uwagę na nieprzygotowanie lotniska Smoleńsk Siewiernyj i błędy jego załogi. Nie potwierdzają rosyjskich tez o naciskach generała Andrzeja Błasika, dowódcy Sił Powietrznych, na załogę.

agkm

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej