Migalski: nie łączmy śmierci z polityką
Samoobrona nie odegra już w polityce żadnej roli, nie ze względu na samobójczą śmierć jej lidera, ale ponieważ taka była decyzja wyborców w 2007 roku - ocenia politolog Marek Migalski.
2011-08-06, 13:40
Posłuchaj
Eurodeputowany Marek Migalski twierdzi, że politycznie ta tragedia ani nie pomoże, ani nie zaszkodzi Samoobronie, nie ma to żadnego znaczenia politycznego.
- Na szczęście Samoobrona odeszła w polityczny niebyt. To była słaba partia, szkodząca w Polsce. Ale za wszystkich ludzi Samoobrony - tych, którzy zmarli i tych, którzy żyją - trzymamy oczywiście kciuki w sensie ludzkim - podkreślił politolog
Andrzej Lepper nie żyje - zobacz serwis specjalny>>>
Marek Migalski dodał, że tak po ludzku po prostu jest mu żal Andrzeja Leppera i jego rodziny.
REKLAMA
- Był to człowiek kontrowersyjny, ale też ściśle związany z losami naszego kraju w ciągu ostatnich 20 lat. Jako o osobie zmarłej należy mówić o nim dobrze - po prostu modlić się za niego i wspierać jego rodzinę - powiedział Marek Migalski
Andrzeja Leppera znaleziono martwego wczoraj po godzinie 16-tej. Lider Samoobrony powiesił się w prywatnych pomieszczeniach warszawskiej siedziby partii. Ze wstępnych ustaleń wynika, że powodem, dla którego były wicepremier targnął się na życie, mogły być problemy finansowe.
mr
REKLAMA
REKLAMA