Kandydat PiS ukradł paliwo? Wąsik: to pomyłka

Były wiceszef CBA odjechał ze stacji nie płacąc za benzynę i teraz odpowie za to w sądzie. – Nie zwróciłem uwagi, że kasjer nie wliczył jej do rachunku – tłumaczy Maciej Wąsik.

2011-08-25, 11:32

Kandydat PiS ukradł paliwo? Wąsik: to pomyłka

Były wiceszef CBA, kandydat PiS do Sejmu Maciej Wąsik zaprzecza medialnym doniesieniom, że w ubiegłym roku celowo nie zapłacił za benzynę. Czwartkowy „Super Express” napisał, że mogło to być nawet 50 litrów.

Wąsik przyznał, że 6 listopada 2010 tankował na stacji paliw przy ul. Powsińskiej i robił zakupy.

- Płatności dokonywałem kartą płatniczą, transakcja ta została odnotowana przez system bankowy. Pracownik stacji wliczył do rachunku jedynie zakupy, a nie paliwo. Niestety, nie zwróciłem uwagi na tę pomyłkę, tym bardziej iż miałem pod opieką małego syna - tłumaczy w oświadczeniu przesłanym do mediów.

Kandydat PiS do parlamentu stanowczo protestuje przeciwko nazywaniu incydentu kradzieżą - Po uzyskaniu informacji o tym zdarzeniu od razu zadeklarowałem uiszczenie pominiętej kwoty - zapewnił Wąsik.

REKLAMA

Inne zdanie mają na ten temat policjanci, którzy skierowali do sądu sprawę o ukaranie byłego wiceszefa CBA. Wąsik został zatrzymany, kiedy 10 czerwca policjanci przypadkowo wylegitymowali go podczas demonstracji pod Pałacem Prezydenckim. Wąsik na komisariacie przyznał się do winy.

''

PAP, wit

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej