Pierwszy numer "Gazety Polska Codziennie" za 2 dni

Już w piątek ukaże się nowy numer tabloidu polityczno-plotkarskiego, z dużym naciskiem na sport.

2011-09-07, 18:07

Pierwszy numer "Gazety Polska Codziennie" za 2 dni

Informacje podał redaktor naczelny Tomasz Sakiewicz. W redakcji dziennika będzie pracować około 60 osób, w tym połowa obecnego zespołu "Gazety Polskiej", która ukazuje się jako tygodnik. Większość to jednak osoby nowe, które nie były współpracownikami tygodnika. Pomimo entuzjazmu redaktora naczelnego, medioznawcy nie wróżą przedsięwzięciu powodzenia.

Najważniejszym działem ma być dział krajowy, w którego skład wchodzi dział polityczny i dział plotek. Działem kieruje b. dziennikarka "Wprost" Dorota Kania. Wśród osób, które będą pisać dla gazety, Sakiewicz wymienił m.in: b. dziennikarkę Polsatu, TV Puls i TVP, współautorkę filmu dokumentalnego "Mgła" o katastrofie smoleńskiej Joannę Lichocką; satyryków Marcina Wolskiego i Jana Pietrzaka; ks. Isakowicza-Zaleskiego (autora m.in. książki "Księża wobec bezpieki na przykładzie archidiecezji krakowskiej"); prezeskę Stowarzyszenia "Solidarni 2010" i autorkę m.in. filmów "Solidarni 2010", "Krzyż" i "Lista pasażerów" Ewę Stankiewicz, a także europosła PiS Ryszarda Czarneckiego. Jednym z wydawców ma być b. wiceprezes Polskiego Radia Jerzy Targalski.

Działem zagranicznym kieruje Olga Doleśniak-Harczuk. Kierownikiem działu publicystyki został lider Akcji Alternatywnej "Naszość" Piotr Lisiewicz. Działem kultury kieruje były prowadzący program "Warto rozmawiać" w TVP Jan Pospieszalski, jego zastępcą jest współzałożyciel istniejącego w latach 1986-1999 niezależnego pisma literacko-kulturalnego "brulion" Robert Tekieli.


Dzień na zdjęciach - zobacz galerię>>>

Jak podkreślił Sakiewicz, w dziale sportowym jest wielu dziennikarzy, którzy mają dobry kontakt z kibicami. Współpracować z pismem mają ich liderzy, m.in. przebywający obecnie w areszcie Piotr S. ps. "Staruch". Prokuratura postawiła mu zarzut dokonania rozboju, za co grozi mu do 12 lat więzienia. - Nie wzdragamy się przed tym, by pytać ich o zdanie w sprawach ruchu kibicowskiego. Kibic ma takie same prawa człowieka i prawo do własnego zdania - skomentował Sakiewicz.

W najbliższym czasie dziennik nie będzie mieć własnej strony internetowej. Gazeta zamierza się opierać na ścisłej współpracy z portalem niezalezna.pl.

Gazeta ma mieć 16 stron, a w piątki - 24. Będzie kosztować mniej niż 2 zł. Zaplanowany nakład to 220 tys. egz.

Eksperci na nie


Eksperci rynku medialnego, pytani szanse dziennika na rynku, raczej nie wróżą mu powodzenia. Jak powiedział Andrzej Zarębski, rynek prasy drukowanej ma już swoją złotą erę za sobą, a tym, co będzie stanowiło o przyszłości, będzie przekaz elektroniczny. Brak strony internetowej dziennika jest - w jego ocenie - błędem.

Jak zaznaczył, dobrze wybrano czas na ukazanie się pisma. - Jeśli ktoś chce tworzyć gazetę bardzo czytelnie sprofilowaną politycznie, okres kampanii wyborczej jest czasem właściwym - powiedział. Zaznaczył jednak, że wcześniejsze próby stworzenia tego typu gazet na polskim rynku nie powiodły się. Wyjątkiem jest tu "Uważam Rze", jednak to pismo ukazuje się jako tygodnik, a nie dziennik. Zarębski zwrócił też uwagę, że osoby, które mają publikować w dzienniku "Gazeta Polska Codziennie", głównie kojarzą się z publicystyką, a nie z codzienną gazetą.

- Nie wierzę, żeby w ciągu roku ta gazeta stała się największym dziennikiem. Odbiorców na pewno będzie miała, ale w jakiej liczbie, trudno oszacować  - powiedział.

sm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej