Ziobro ma przeprosić Schetynę. "Odwołam się"

2011-09-14, 15:58

Ziobro ma przeprosić Schetynę. "Odwołam się"
Zbigniew Ziobro. Foto: Kancelaria Prezydenta RP

Krakowski Sąd Okręgowy uznał, że Zbigniew Ziobro (PiS) ma przeprosić Grzegorza Schetynę za naruszenie jego godności, czci i dobrego imienia.

Posłuchaj

Pełnomocnik marszałka Sejmu Jacek Budzik: wyrok jest zadowalający
+
Dodaj do playlisty

Europoseł PiS ma też zapłacić 20 tys. złotych. Wyrok nie jest prawomocny. Ziobro już zapowiedział, że odwoła się od wyroku sądu

Proces dotyczył wypowiedzi Zbigniewa Ziobry na antenie Radia Maryja 17 marca 2009 roku. Ziobro - były minister sprawiedliwości - mówił wówczas m.in., że Schetyna (obecny marszałek Sejmu, wówczas wicepremier i szef MSWiA) jest "ciemną postacią tego rządu"; "człowiekiem, o którym się mówi, że odpowiada za wszystkie takie ciemne sprawki, które są związane m.in. z nadużywaniem służb specjalnych przeciwko opozycji".

Powołując się również na wypowiedzi "niektórych posłów PO z kuluarów", Ziobro stwierdził, że jest to "człowiek od brudnych zadań, jego postać jest szczególna, więc jeżeli jest ktoś z nim związany, to rzeczywiście może cieszyć się później poczuciem bezkarności, takie są podejrzenia".

Za naruszenie swoich dóbr osobistych Schetyna domagał się od Ziobry przeprosin, które miałyby zostać opublikowane w Radiu Maryja, Radiu ZET oraz w "Gazecie Wyborczej", a także wpłaty 30 tys. zł na Fundację Ewy Błaszczyk "Akogo?".

Ziobro odwoła się od wyroku

- Nie tylko dlatego, że on jest niesprawiedliwy w stosunku do wypowiedzi, którą wygłosiłem, ale też dlatego, że jest groźny w stosunku do mechanizmów działających w demokratycznym państwie" - powiedział dziennikarzom w Sejmie. Według niego "i dziennikarze, i politycy - zwłaszcza posłowie opozycji, i obywatele mają prawo czynić odpowiedzialnymi ludzi, którzy sprawują władzę w danym momencie w Polsce (...) za wszystko, co się dzieje w obszarze instytucji, za które ta władza odpowiada".

- Jeżeli zakwestionujemy to prawo, to wrócimy do czasów PRL. Wtedy rządzący Polską nie ponosili żadnej odpowiedzialności, a ktoś, kto im wytykał tę odpowiedzialność, mógł trafić do więzienia - dodał.

- Jeżeli sąd będzie kwestionował takie prawo, to sąd będzie kwestionował podstawy demokracji i dlatego też nie mogę zgodzić się z tym wyrokiem - podkreślił polityk.

Zobacz galerię dzień na zdjęciach>>>

to

Polecane

Wróć do strony głównej