"Pomoc społeczna to nie kula u nogi"
- Polityka społeczna jest po to, żeby wyrównywać szanse, żeby wszyscy obywatele korzystali ze wzrostu gospodarczego - mówi Marek Balicki z SLD.
2011-09-22, 20:24
Posłuchaj
Marek Balicki i Eugeniusz Grzeszczak w Pulsie Trójki
Dodaj do playlisty
- Zwolennicy liberalnego, skrajnie rynkowego podejścia do życia społecznego i gospodarki mówią, że polityka społeczna to jest rozdawnictwo, kula u nogi i uzasadniają tym swoje kroki, np. brak waloryzacji progów dochodowych - twierdzi Balicki.
- Różnice między dochodami 10 proc. najbogatszych a 10 proc. najbiedniejszych bardzo się zwiększyły. Zostały obniżone podatki i nie zwaloryzowane progi społeczne i okazało się, że ci najbogatsi zyskali 550 złotych miesięcznie na osobę, a najbiedniejsi 10 zł. Osoby samotnie wychowujące dzieci straciły 14 złotych - mówi polityk SLD.
- Jedyna droga to jest zmiejszać nierówności, czyli zejść ze złej drogi - podsumowuje Balicki.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Były minister zdrowia podkreślił, że na politykę społeczną składają się nie tylko świadczenia pieniężne i rzeczowe, ale również pomoc rodzinie. - System wymaga reformy tak, by pracownicy socjalni nie tylko rozdawali pieniądze, ale pomagali wyjść rodzinom z trudnych sytuacji - mówi w "Pulsie Trójki".
Sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Eugeniusz Grzeszczak podkreśla, że PSL jako partia wrażliwa społecznie mówi w swoim programie o zabezpieczeniu dostępu do świadczeń socjalnych i systemu opieki zdrowotnej wszystkim obywatelom.
- Ze wzrostu powinni korzystać wszyscy, bez względu na miejsce zamieszkania, status społeczny. Nie tylko elity - mówi Grzeszczak.
IAR,kk
REKLAMA