Policjanci podczas obławy postrzelili przechodnia
Krakowskim funkcjonariuszom udało się zatrzymać 26-letniego mężczyznę, podejrzanego o napad na bank w Sosnowcu. Podczas obławy ranny został przypadkowy świadek zdarzenia.
2011-11-04, 14:51
Posłuchaj
W tej sprawie krakowska prokuratura prowadzi dwa postępowanie. Jedno dotyczy sprawdzenia, czy policjanci nie przekroczyli uprawnień, używając broni. Drugie - zmuszania przemocą funkcjonariuszy do zaniechania czynności służbowej zatrzymania podejrzanego. Po przesłuchaniu zatrzymany zostanie przewieziony do Sosnowca jako podejrzany o napad na bank.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Do zatrzymywania doszło tuż po północy. Po otrzymaniu informacji, że sprawca napadu na bank w Sosnowcu może przebywać w Krakowie, policjanci zlokalizowali jego samochód. Zablokowali go dwoma radiowozami, ale kiedy wysiadali, by zatrzymać mężczyznę, ten nieoczekiwanie ruszył autem do tyłu, staranował radiowóz, zawrócił i uciekał pod prąd. Uderzył w kolejny nieoznakowany radiowóz i zaczął uciekać pieszo. Wtedy został zatrzymany. W bagażniku samochodu znaleziono broń, która będzie badana przez biegłego, oraz neseser z pieniędzmi, które mogą pochodzić z napadu na bank.
W czasie pościgu policjanci usiłowali strzelać w opony. Jak się okazało, od kuli lub rykoszetu ranny w nogę został przypadkowy przechodzień. Trafił do szpitala, w szpitalu pozostają także dwaj policjanci.
Do napadu doszło w czwartek ok. godz. 13. Do placówki bankowej przy ul. Jagiellońskiej wszedł mężczyzna, który przedmiotem przypominającym broń sterroryzował dwie pracownice i zażądał pieniędzy. Zabrał gotówkę i uciekł.
IAR,PAP,kk
REKLAMA