Profesor Krasnodębski usunięty z Uniwersytetu

Władze Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie zwolniły z pracy profesora socjologii Zdzisława Krasnodębskiego.

2011-11-04, 16:37

Profesor Krasnodębski usunięty z Uniwersytetu
Kościół rektorski UKSW. Foto: fot.Wikipedia

Zdzisław Krasnodębski jest socjologiem, filozofem społecznym, publicystą, doktorem habilitowanym, profesorem Uniwersytetu w Bremie w Niemczech. W 2005 był członkiem Honorowego Komitetu Poparcia Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich.

- Mojego zwolnienia z UKSW domagała się Magdalena Środa, może to ona jako oficer polityczny nadaje ton polskiej edukacji, choć chyba księża nie powinni jej słuchać – mówi prof. Krasnodębski w rozmowie z portalem fronda.pl

Na pytanie czy został zwolniony z powodu swoich poglądów politycznych (bliskich PiS-owi red.) Krasnodębski mówi:  Oficjalne powody mojego zwolnienia są dydaktyczno-organizacyjne.(...) Dowiedziałem się tylko od dziekana ks. Jarosława Korala, że dyrektor Instytutu Socjologii mnie już w nim „nie widzi“. A na początku roku akademickiego rektor stwierdził, że musi ze mną porozmawiać, z powodu mojej „jednostronnej“ publicystyki. Zdębiałem, bo w Niemczech byłoby to nie do pomyślenia, aby taka uwaga padła z ust rektora w stosunku do profesora. Do dalszej rozmowy nie doszło. Nie zamierzałem zresztą konsultować się w sprawie moich poglądów politycznych i społecznych z księdzem rektorem.

Także dyrektor Instytutu Socjologii ks. Tadeusz Bąk twierdził, że zaniedbuję studentów z powodu zaangażowania politycznego, co oczywiście nie było prawdą - dodaje profesor..

REKLAMA

Krasnodębski podkreśla, żę kłopoty zaczęły się po zmianie rektora UKSW. - Poprzedni ks. prof. Ryszard Rumianek zginął w katastrofie smoleńskiej. Przyszedł inny ks. prof Henryk Skorowski i wiele rzeczy w naszej dotychczasowej współpracy zaczęło nagle uczelni przeszkadzać.

(...)

- Byłem na UKSW profesorem mianowanym, głównie pracuję na Uniwersytecie w Bremie. Przyjeżdżałem do Warszawy na wykłady raz w miesiącu. Ta umowa funkcjonowała przez 10 lat.Teraz dano mi do zrozumienia, że nie chcą mnie w Instytucie Socjologii, gdzie zaszło wiele zmian moim zdaniem na gorsze. Poziom zamiast się podwyższać, obniża się. Gdy odkryłem, że studenci dokonują masowych plagiatów, kopiując z internetu, atmosfera jeszcze się pogroszyła.

(...)

REKLAMA

- Nie chciałem odchodzić z UKSW, mimo że praca tam była dla mnie dużym obciążeniem. Prosiłem o zmniejszenie pensum. Ostatnio postawiono warunki zaporowe - cztery wykłady w tygodniu. To jednak zupełnie nie wchodzi w grę, bo kolidowałoby z zajęciami w Bremie. Nie było woli współpracy. Próbowałem przenieść się w takiej sytuacji do Instytutu Politologii, jednak dowiedziałem się, że ks. rektor zakazał, by mnie tam przyjęto. Dziwnym zbiegiem okolicznosci mojego zwolnienia domagała się Magdalena Środa w łamach Gazety Wyborczej w tekście z maja „Nieszczęśni patroni“, napisanym w stylu „Żołnierza Wolności“. Może to ona, jako oficer polityczny, nadaje dziś ton polskiej edukacji, choć chyba księża nie muszą jej słuchać? - mówi prof. Zdzisław Krasnodębski w wywiadzie dla frondy.pl

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

źr. fronda.pl/ mch

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej