"Niemiecki paradoks" Sikorskiego w Berlinie

2011-11-30, 20:41

"Niemiecki paradoks" Sikorskiego w Berlinie
Radosław Sikorski. Foto: radeksikorski.pl

Berlińskie wystąpienie ministra Sikorskiego odbiło się echem za oceanem. Słowa szefa MSZ cytuje "Washington Post" wzywając Angelę Merkel do działania w sprawie kryzysu w strefie euro.

Posłuchaj

Amerykanie komentują słowa ministra Sikorskiego - korespondencja Marka Wałkuskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

W komentarzu redakcyjnym gazeta pisze o niemieckim paradoksie. Polega on na tym, że w XX wieku wielkie mocarstwa robiły wszystko by losy świata nie zależały od Niemiec. Tymczasem na początku XXI wieku to właśnie od decyzji Berlina zależy przyszłość Unii Europejskiej i kondycji gospodarki innych krajów.

Według "Washington Post" ironię losu najlepiej obrazują słowa ministra spraw zagranicznych Polski, który powiedział w Berlinie, że mniej obawia się niemieckiej siły niż niemieckiej bezczynności.

Amerykańska gazeta wyraża zrozumienie dla Niemców, którzy nie chcą brać na siebie ryzyka ratowania nieodpowiedzialnych sąsiadów z południa Europy. Przypomina jednak, że na rozrzutności takich krajów jak Grecja czy Włochy korzystali niemieccy eksporterzy. "Washington Post" wyraża nadzieję, że opór Angeli Merkel przed radykalnymi posunięciami ma charakter taktyczny i że ostatecznie zdecyduje się ona na użycie niemieckich środków finansowych w zamian za większą integrację strefy euro.

"Washington Post" przyznaje, że będzie to prowizoryczne rozwiązanie bowiem problemy Europy są znacznie głębsze. Redakcja waszyngtońskiej gazety podkreśla jednak, że bez zaradzenia obecnemu kryzysowi, rozwiązanie długofalowych problemów starego kontynentu będzie niemożliwe.

IAR, aj

Polecane

Wróć do strony głównej