Prezydent: nisko pochylam głowę przed poległym żołnierzem
- Wszystkie słowa wobec tej śmierci i tej tragedii wydają się nieodpowiednie - napisał prezydent w liście kondolencyjnym odczytanym podczas pogrzebu sierż. Marka Tomali.
2011-12-24, 16:17
Posłuchaj
Rodzina, przyjaciele, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, dowódcy żegnali żołnierzy, którzy polegli w środę w Afganistanie. Trzy pogrzeby odbyły się w województwie warmińsko-mazurskim, dwa pozostałe na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie:
Prezydent Bronisław Komorowski w liście do rodziny poległego w Afganistanie żołnierza złożył wyrazy współczucia i żalu. Jak dodał, mimo świadomości, że najwyższe ryzyko wpisane jest żołnierską służbę, to jednak "śmierć skrytobójczo zadana przez nieznanych sprawców, spada na nas jak cios".
"Jestem wstrząśnięty tym kolejnym atakiem terroru, wymierzonym w polskich żołnierzy, głęboko przeżywam tę tragedię i - jako zwierzchnik sił zbrojnych - nisko pochylam głowę przed poległym polskim żołnierzem" - napisał prezydent.
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
REKLAMA
Marek Tomala został pośmiertnie awansowany ze stopnia starszego szeregowego na stopień sierżanta. Prezydent odznaczył go Gwiazdą Afganistanu i Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego.
Sierżant Marek Tomala był jednym z pięciu polskich żołnierzy, którzy polegli 21 grudnia w prowincji Ghazni w Afganistanie. Żołnierze z 20. Brygady Zmechanizowanej z Bartoszyc zginęli, gdy ich pojazd wjechał na minę. Do ataku przyznali się talibowie.
Czytaj więcej o tragicznym ataku na polski konwój >>>
wit
REKLAMA
REKLAMA