"Śledztwo ws. Smoleńska powinno się zacząć od nowa"
2012-01-13, 06:17
- Ostatnie ustalenia biegłych pokazują z jakim niesłychanym matactwem mieliśmy do czynienia od samego początku śledztwa - mówi Antoni Macierewicz z PiS.
Posłuchaj
Kierujący pracami parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz żąda powołania na nowo komisji wypadków lotniczych lotnictwa państwowego. To efekt doniesień "Rzeczpospolitej", która pisze, że generała Andrzeja Błasika nie było w kokpicie Tu-154M, który rozbił się 10 kwietnia 2010 w Smoleńsku.
Tak ustalili biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dr. Jana Sehna w Krakowie. Według nich, słowa, które do tej pory były przypisywane gen. Andrzejowi Błasikowi, tak naprawdę wypowiadał drugi pilot mjr Robert Grzywna.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Zdaniem Antoniego Macierewicza, w obliczu nowych informacji, śledztwo w sprawie Smoleńska powinno się zacząć od nowa. - To oznacza, że dokumentacja, którą dotychczas publikowano, była - mniej lub bardziej świadomie - sfałszowana. Raport pana ministra Jerzego Millera opierał się na fałszywych informacjach - powiedział IAR Macierewicz.
"To już drugie fałszerstwo"
Stąd potrzeba powołania nowej komisji, ale też zmiany obsady prokuratury, prowadzącej to śledztwo. Bo jak podkreśla Macierewicz, to już drugi, drastyczny przypadek fałszerstwa dokumentacji. - Pierwszym udowodnionym są wyniki ekshumacji zwłok Zbigniewa Wassermanna - tłumaczy.
- Kluczowymi dowodami, które natychmiast muszą się znaleźć w Polsce są oryginały czarnych skrzynek oraz wrak Tu-154M o numerze bocznym 101, właśność Rzeczypospolitej Polskiej - powiedział Macierewicz "Gazecie Polskiej Codziennie". - Bez tych głównych dowodów, które nadal są w Rosji, nie wyobrażam sobie rzetelnego prowadzenia postępowania - dodaje.
Zobacz serwis specjalny: SMOLEŃSK 2010>>>
"Gazeta Polska Codziennie", IAR, kk