Katastrofa Muchy? Palikot apeluje do premiera
Szef Ruchu Palikota uważa, że premier powinien odwołać minister sportu, bo inaczej "skończy się to katastrofą".
2012-02-14, 16:00
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
- Tylko dlatego nie składamy wniosku o odwołanie pani minister Muchy, że naprawdę chcemy, by pan premier ją odwołał - mówił Palikot na konferencji prasowej.
Jak ocenił, wnioski o wotum nieufności "na ogół wzmacniają ministra", bo rząd w takiej sytuacji musi ministra bronić, nie może go odwołać. Dlatego - jak mówił - deklaruje, że RP nie złoży takiego wniosku, ani się pod nim nie podpisze, o to samo zaapelował do pozostałych partii opozycyjnych.
Palikot odniósł się też do poniedziałkowej rezygnacji Rafała Kaplera ze stanowiska prezesa NCS, a także premii, którą ma otrzymać. Ocenił, że jest ona "szokująco duża". - Premia w sytuacji, w której mamy klapę, czyli nieoddanie na czas, opóźnienie i wciąż jakby nieuruchomienie tego stadionu jest szokującą sprawą - ocenił.
REKLAMA
Wypowiedział się też na temat postulatu PiS, by Mucha udostępniła informacje nt. wynagrodzeń członków zarządów spółek: Narodowe Centrum Sportu oraz PL.2012. Jak mówił, jednym z kampanijnych haseł Ruchu była "jawność wszystkich dokumentów urzędowych". Powiedział, że Ruch szykuje odpowiednią ustawę zakładającą, że wszystkie dokumenty urzędowe, protokoły z przetargów, kontrakty na zatrudnienie, listy płac, wszystkie dokumenty urzędowe - z wyjątkiem druków ściśle tajnych będą jawne.
Kapler złożył wniosek do minister sportu i turystyki o odwołanie ze stanowiska w poniedziałek. Ta zapowiedziała przyjęcie dymisji. Pytana o odprawę dla Kaplera, Mucha powiedziała, że prezesi Narodowego Centrum Sportu mają kontrakty menedżerskie, w nich nie ma odpraw, natomiast są premie.
aj
REKLAMA