"Śmiechu warte". Amerykanie krytykują Assada
Referendum w sprawie zmian w ustawie zasadniczej w Syrii ma się odbyć 26 lutego. Biały Dom po raz kolejny skrytykował działania prezydenta al-Assada.
2012-02-15, 18:43
Posłuchaj
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Baszar al-Assad podpisał w środę dekret w sprawie referendum. - To kpina z syryjskiej rewolucji, śmiechu warte - powiedział rzecznik Białego Domu Jay Carney. Dodał, że nigdy nie zrealizowanym obietnicom reform składanym przez prezydenta Assada towarzyszy eskalacja przemocy wobec opozycji. - Dni reżimu Assada są policzone - powiedział Carney dzienikarzom na pokładzie prezydenckiego Air Force One, którym Barack Obama leciał do Wisconsin.
W styczniu Baszar al-Assad oznajmił, że nowa wersja konstytucji ma zastąpić obecnie obowiązującą z 1973 roku. Choć państwowe media nie informują o szczegółach nowej ustawy, można przypuszczać, że zlikwidowano w niej zapis o przewodniej roli partii Baas i zapisano, że dana osoba może sprawować urząd prezydenta nie dłużej niż przez dwie siedmioletnie kadencje. Oznaczałoby to, że Baszar al-Assad zakończyłby rządy najdalej za dwa lata.
IAR, aj
REKLAMA
REKLAMA