Kongresmeni dostają pocztą pogróżki i biały proszek
Trzech członków amerykańskiego Kongresu otrzymało listy z pogróżkami, a w dwóch z nich był także biały proszek. Okazał się nieszkodliwy, ale FBI uznaje to za groźbę ataku biologicznego.
2012-02-23, 06:22
W listach przestrzegano, że to jedynie ostrzeżenie przed rzeczywistym atakiem biologicznym na kongresmenów. Jak poinformowało biuro ochrony Senatu, autor listów ostrzegł że niedługo do parlamentu dotrze więcej listów, a część z nich będzie naprawdę niebezpieczna. Szef biura ochrony Terrance Gainer ostrzegł, że należy uważać na przesyłki wysyłane z Portland w stanie Oregon.
Agencja Reutera podała, że także Jon Stewart i Stephen Colbert – telewizyjni celebryci – otrzymali podobne listy. W ich napisano jednak, że 10 z 100 senatorów otrzyma prawdziwą, niebezpieczną substancję w listach. Reszta ma otrzymać niegroźne przesyłki.
Według źródeł Reutera, treść listów, które już nadeszły do biur członków Kongresu, jest wymierzona w Wall Street i elity władzy USA.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
sg
REKLAMA